Kołowy transporter opancerzony YP-408
Dziś jest to pojazd, który bardzo słabo poznany poza Holandią i Portugalią. Był to jeden z pierwszych kołowych transporterów opancerzonych, który zaprojektowano w Europie. Łączna liczba powstałych pojazdów na bazie YP-408 750 wozów, z czego zdecydowaną większość zbudowano w standardzie kołowego transportera opancerzonego w konfiguracji napędu 8×6, zgodnie z typowym napędem typu DAF – H. Wozy te, oprócz armii holenderskiej, znalazły się na wyposażeniu armii portugalskiej oraz sił zbrojnych Surimanu (dawniej Ghany Holenderskiej).
Historia konstrukcji
Samochód ciężarowy DAF YA-328, podstawa techniczna dla projektu nowego kołowego transportera opancerzonego
Holenderski DAF, krajowy producent samochodów ciężarowych, już w na chwilę przed wybuchem II Wojny w Europie produkował model samochodu ciężarowego DAF M39 Pantservagen. Kiedy po zakończeniu konfliktu w Europie, bardzo szybko rozwijająca się technika wojskowa, spowodowała, że wraz z nadejściem pierwszych lat 50.-tych XX wieku, także w Holandii rozpoczęto poszukiwanie odpowiedniego kołowego transportera opancerzonego dla piechoty zmotoryzowanej, który byłby wyposażony w odpowiednie systemy wspomagające i filtrowentylacyjne, które pomogły by przetrwać piechocie na atomowym polu walki. Został on dalej rozwinięty jako kołowy transporter opancerzony pod oznaczeniem YP-408. YP-408 odpowiedział na prośbę o pojazd zdolny do szybkiego i bezpiecznego przemieszczania piechoty na polu bitwy. Musiał być w całości zaprojektowany i wyprodukowany w Holandii, jeśli to możliwe. Ostateczny prototyp został przetestowany przez holenderską armię w 1959 roku. Jego konstrukcja opierała się na innym, terenowym samochodzie ciężarowym, oznaczonym jako DAF YA-328 o napędzie 6×6. Słynna trzytonowa ciężarówka „Dikke Daf” umożliwiała ponowne wykorzystanie wielu części, a ostateczny pojazd był łatwy do zintegrowania z istniejącymi wojskowymi systemami zaopatrzenia i konserwacji armii holenderskiej. Nazwa pojazdu pochodzi od litery Y oznaczającej „pojazd wojskowy”, P oznaczającej „samochód pancerny”, 4 oznaczającej ładowność w tonach, 0 oznaczającej serię, a 8 oznaczającej liczbę kół.
Wiele napisano o tym pojeździe, zawsze mówiono, że został opracowany jako opancerzony transporter piechoty. Ale to jest sprzeczne z prawdą. Powód jego istnienia, a następnie rozwój w opancerzony transporter piechoty, był skomplikowanym procesem. W dniu 16 czerwca 1959 roku Królewska Armia Holenderska zorganizowała dzień pojazdów w Oirschot (obecnie koszary De Ruyter van Steveninck). We współpracy z firmą DAF, największym dotychczas dostawcą holenderskiej armii, przedstawiono przegląd różnych typów taktycznych pojazdów kołowych używanych przez Królewską Armię Holenderską (RNA). Nie było to wyczerpujące, ale pojazdy powojenne były najpowszechniejsze i ustawione w dużym kręgu. Wśród nich uwagę szczególnie przykuł kołowy transporter opancerzony: był to DAF YP-408, pokazany po raz pierwszy. Tego dnia nie mniej niż trzy wozy, były wystawione w Oirschotse Heide.
Konstrukcja pojazdu, doskonale widoczna po zdjętym opancerzeniu wozu
W lipcu 1959 roku oficjalny organ RNA, „Army Courier”, zwrócił uwagę na to wydarzenie i odnotował pokaz YP-408. Zgodnie z artykułem pojazd był eksperymentalnie testowany do przewozu oddziału piechoty, specjalnie zaprojektowany przez Detachment Vehicle Testing (DBV). Był to oddział Technical Service Inspectorate, pod dowództwem kapitana J. J. Pop. Ten ostatni zamówił prototypy w holenderskich zakładach DAF. Celem nowego pojazdu było szybkie przewożenie oddziału tyralierów lub załogi moździerza na polu bitwy. Mobilność była najważniejsza, ale wydaje się, że pojazd nie spełniał wymagań dla opancerzonego pojazdu osobowego przewożącego piechotę. Rzeczywiście, tylko sześć z ośmiu kół było napędzanych, co było wadą, ponieważ pojazd mógł utknąć podczas pokonywania ciasnych przeszkód. Artykuł w Army Courier był nieco bardziej pozytywny, stwierdzając, że konfiguracja sześciokołowa obejmowała jednak zarówno koła podporowe bez obciążenia, jak i koła resorowane z przodu, jak w półgąsienicowym pojeździe. Ale ten czterokołowy układ kierowniczy ułatwia pokonywanie nierównego terenu. W artykule podkreślono również fakt, że był to w 100% holenderski projekt.
Tajny pojazd zaprojektowany dla rodziny królewskiej
Demonstracja prototypu w 1959 roku
Faktem jest, że kołowy transporter opancerzony YP-408, pokazany w dniu 16 czerwca 1959 roku, należał do pierwszej serii prototypów trzech pojazdów zamówionych do testów. Miały tablice rejestracyjne, co było niezwykłe, ponieważ pojazdy testowane dla Koninklijke Landmacht, miały wszystkie tablice rejestracyjne, czasami na krótko, w serii KZ-99-00-KZ-99-99, jak KZ-99-77 i KZ-99-78 dla YP-104, aż do opracowania YA-4440. Był to numer rejestracyjny, który nie wskazywał na rozwój ani testy, ale normalne użytkowanie na drodze. Projekt wnętrza również wskazywał na inne przeznaczenie, ponieważ był on wówczas zbyt hojnie wyposażony i wypolerowany jak na prototyp, zwłaszcza jeśli chodzi o osłonę z podkładkami i światłami.
Transporter opancerzony YP-408 został rzeczywiście opracowany nie dla holenderskiej piechoty, ale raczej dla Królewskiego Holenderskiego Marechaussee! Dokładniej rzecz ujmując, oddział G, utworzony w połowie lat 50.-tych XX wieku, dowodzona przez Krajowego Dowódcę Terytorialnego. Królewskie Holenderskie Marechaussee otrzymało zadanie zapewnienia bezpieczeństwa Domu Królewskiego. Obejmowało to ewakuację członków Domu Królewskiego w przypadku alarmu ataku radzieckiego. Jednostka została wyposażona w cztery specjalnie przystosowane do tego celu białe półgąsienicowe transportery opancerzone typu M3A1. Pod koniec 1956 roku odbyło się spotkanie z inicjatywy zastępcy szefa I Sztabu Generalnego. Podjęto decyzję o wymianie tych starzejących się półgąsienicowych pojazdów, prawdopodobnie dlatego, że nie spełniały one wymagań. W tym celu pominięto Dyrekcję Materieel Landmacht (DML), a poufny list został skierowany bezpośrednio do zakładów DAF, w którym poproszono o zbadanie możliwości wymagań kapitana Popa.
W imieniu szefa sztabu generalnego, Pop skontaktował się z doktorem inżynierem H. J. van Doorne, aby przynajmniej wiedzieć, że nadszedł czas na opracowanie odpowiedniego transportera pancernego przy użyciu komponentów z terenowego samochodu ciężarowego DAF YA-328, nie wspominając o jego przeznaczeniu. Doktor van Doorne odpowiedział twierdząco i został ponownie skontaktowany przez inspektora służby technicznej (przełożonego kapitana Popa) w dniu 27 listopada 1956 roku. W tym momencie zdecydowano, że potrzebne są trzy kołowe transportery opancerzone. I że muszą być gotowe w ciągu roku. Prace rozwojowe zostały przeprowadzone przez DAF już na początku 1956 roku i szybko ustalono, że podwozie samochodu ciężarowego YA-328 jest zbyt słabe, aby utrzymać opancerzone nadwozie. Jednak większość komponentów tego ostatniego można było włączyć do projektu, aby zyskać na czasie i zaoszczędzić koszty. Dlatego mały 6×6 YA-328 stał się punktem wyjścia, pomimo że wyglądał jak kopia brytyjskiego samochodu Daimler Scout. Wymagania obejmowały dużą prędkość na drodze i możliwości jazdy w terenie. Grubość zastosowanego pancerza nie została jeszcze ustalona, chociaż była odporna na ostrzał z broni ręcznej, a pojazd miał być rzekomo nieuzbrojony.
Dalszy rozwój projektu
Pierwsza publiczna prezentacja wozu
Badano również, czy istniejące pojazdy wojskowe można by przerobić na pojazdy opancerzone. Później zrezygnowano z tej opcji z powodu tych samych rozważań, co w przypadku YA-328. Inspektor Departamentu Technicznego zasugerował rozpoczęcie prac nad drewnianym modelem makiety wykonanym z płyty pilśniowej, aby sprawdzić, czy w przyszłości można łatwo wprowadzić zmiany. W tym czasie DAF nie podał jeszcze kosztów trzech pojazdów, ale proces ich zakupu był szybki i sprawny, ponieważ w dniu 1 grudnia 1956 roku CGS poinformowało Dyrektora do spraw Materiałów Wojskowych, że potrzebuje zakupu trzech „samochodów opancerzonych DAF YA-328” dla oddziału G KMar. Drewniana makieta została również zatwierdzona i wszystko zostało przygotowane do dostawy przed końcem 1957 roku, a koszty nie stanowiły problemu.
Szef Działu Pojazdów wysłał później, w dniu 8 grudnia 1956 roku, list do Dyrektora DML, w którym twierdził, że DML zostało pominięte. Szef departamentu skarżył się na zamierzony zakup, ponieważ nigdy nie został on omówiony w Grupie Roboczej do spraw Sprzętu Samochodowego. Później skontaktował się z doktorem van Doorne, który ujawnił poufne rozmowy między nim, a kapitanem Popem. Ostatecznie sprawa została załatwiona, a zamówienie na trzy prototypy dla koncernu DAF zostało formalnie spisane w dniu 19 lipca 1957 roku. W umowie określono, że Automobielfabriek NV DAF Van Doorne’a dostarczy te trzy opancerzone pojazdy osobowe o nazwie YP-408 (wewnętrzne oznaczenie fabryczne) przy użyciu komponentów z samochodu ciężarowego YA-328 w celu obniżenia kosztów, a także drewniany model, który miał zostać dostarczony jako pierwszy.
Określono również, że płyty pancerne zostaną dostarczone przez państwo w celu zmniejszenia obciążenia firmy, a także niektóre konkretne podsystemy, takie jak peryskopy. Płyty pancerne były w rzeczywistości łatwe do znalezienia: pochodziły z wkrótce rozebranych półgąsienicowych pojazdów, które miały zostać wymienione. Nadal w tym momencie nie ustalono ceny jednostkowej, chociaż państwo zasugerowało fl. 135 000 (394 000 euro na rok 2016). Uzgodniono, że ostateczne wymagania techniczne zostaną określone podczas produkcji, w ścisłej współpracy między koncernem DAF i DML. Jak na standardy armii holenderskiej, był to bardzo nietypowy kontrakt, pokazujący wysoki priorytet i tajny charakter. Jednak firma wkrótce miała problemy z projektem i termin końcowy z końca 1957 roku nie został dotrzymany.
Pierwszy pojazd dostarczono do DBV, w dniu 30 stycznia 1958 roku, a pozostałe w czerwcu 1958 roku. Już w lutym 1958 roku pierwszy egzemplarz prototypowy został przetestowany w fabryce, zgodnie z odnotowanymi punktami DBV 54. Jednym z tych żądań było zamontowanie w wozie popielniczki… Rzeczywiście, teoretycznie nowy pojazd był następcą „złotego samochodu” Dutch Bank używanego przez parę królewską i dzieci, przewożąc ich z Hagi do IJmuiden w maju 1940 roku, zanim przetransportowano ich do Wielkiej Brytanii. We wszystkich dokumentach z tamtego okresu te transportery opancerzone były określane jako „samochody Marechaussee”. Był to dość długi pojazd, 6100 mm długości, ale przy 2400 mm szerokości i 1800 mm wysokości, aby można go było przewozić koleją i posiadał możliwość przekraczania mniejszych mostów w kraju, ale również podyktowany podwoziem pochodzącym z holenderskiego samochodu ciężarowego DAF YA-328.
Podstawowa wersja transportera opancerzonego YP-408
Oczywiście luksusowe wnętrze zostało później zmienione na potrzeby transportu piechoty zmotoryzowanej. Jeden z pierwszych trzech pojazdów został zmodyfikowany poprzez zastosowanie ławek zbiorczych zamontowanych po obu stronach i pełniących również funkcję podestów dla przewożonych ładunków. Ruchoma w dół część tylnych drzwi była również składana w górę i w dół, za pomocą przewodów wychodzących z boków ławek. Te dwa stalowe przewody były przymocowane do zewnętrznej strony lewej i prawej klapy za pomocą profili. Zmodyfikowane ławki później nie sięgały już do podłogi, zapewniając zawieszenie i pewną formę ochrony przed eksplozjami pod spodem, chociaż było to dalekie od wystarczającego dla żołnierzy zabezpieczenia. Sam transporter nigdy nie został zaprojektowany tak, aby przetrwać wybuch miny. Ławki te były umieszczone wysoko, aby umożliwić żołnierzom siedzenie i możliwość prowadzenia ognia przez boczne otwory strzelnicze w pancerzu.
Opis konstrukcji
Zastosowany silnik został wyprodukowany przez zakłady DAF, 6-cylindrowy, 4-suwowy, chłodzony cieczą silnik wysokoprężny typu DS-575. Posiadał zawory górnozaworowe i turbosprężarkę zapewniającą wzrost ciśnienia powietrza dolotowego. Ta wstępna kompresja umożliwiała lepsze spalanie i większą moc, zasilaną spalinami, jak to zwykle bywa w tym przypadku. Skrzynia rozdzielcza wymagała 5-biegowej skrzyni biegów jazdy do przodu oraz do tyłu, obsługiwanych przez pojedyncze suche sprzęgło. Biegi numer 2 do 4 były zsynchronizowane, a piąty bieg był nadbiegiem.
Mówiąc dokładniej, silnik miał średnicę cylindra 100,62 mm, skok 120,65 mm, objętość 5753 cm3, stopień sprężania wynosił 16:1. Spalanie wymagało komory wirowej z bezpośrednim wtryskiem w głowicy tłoka. Moc brutto (SAE) wynosiła 165 KM przy 2400 obr./min., a moment obrotowy 52 mkg/1600 obr./min. Maksymalna dostosowana prędkość wahała się od 2600 obr./min. (pusty) do 2400 obr./min. z obciążeniem, a dla prędkości biegu jałowego wynosiła około 500 obr./min. Luz zaworowy wlotowy i wylotowy wynosił 0,5 mm maksymalne ciśnienie oleju przy ciepłym silniku wynosiło 3,5 – 4,2 kg/cm² przy spadku 0,35 – 0,50 kg/cm².
YP-408 używany w operacjach pokojowych w barwach ONZ
Maksymalna przędność wozu sięgała 82 km/h na drodze utwardzonej, minimalna 4 km/h, a także był w stanie osiągnąć zdolność pokonywania wzniesień między 21 stopni, a 50 stopni między wysokim, a niskim nachyleniem. Zużycie paliwa wynosiło 3,4 kilometrów na jeden litr na drodze, przy normalnym użytkowaniu i do 15–20 litrów na jedną godzinę pracy w terenie. Zasięg przy normalnym obciążeniu wynosił 500 kilometrów (dane pochodzą z podręcznika technicznego z kwietnia 1964 roku). Podwozie wyprodukowane przez zakłady DAF było oparte na samochodzie ciężarowym o wysokich możliwościach terenowych. Używało ośmiu kół, z których sześć było napędzanych. Była to więc dość wyjątkowa konfiguracja 8×6.
Przednie osie miały niezależne zawieszenie i mogły być kierowane razem. Wahacz każdego z nich był wyposażony w zestaw wózków, z samonośnym korpusem kadłuba powyżej. Moc silnika była rozdzielana przez przekładnię redukcyjną, która miała centralny mechanizm różnicowy i skrzynki rozdzielcze. Przekładnia redukcyjna była zamontowana za skrzynią biegów, połączona krótkim wałem pośrednim. Skrzynia redukcyjna posiadała koła zębate do przekładni wysokich i niskich, a także centralny mechanizm różnicowy. Dwie skrzynki rozdzielcze łączyły skrzynię redukcyjną za pomocą tulei wału, a cały zespół był zamknięty w gumie, aby uniknąć wibracji, w trzech punktach kadłuba. Przekładnia redukcyjna w praktyce pozwalała kierowcy na dalsze zmniejszenie dowolnego przełożenia i znalezienie optymalnej przyczepności na każdym terenie i w każdych warunkach klimatycznych. Mechanizm różnicowy był umieszczony w odlewanej konstrukcji przed skrzynią biegów. Jego koło zębate było integralne z dolną osią, a koło koronowe zamontowane w prawym wale osi. Dwie skrzynki rozdzielcze wykorzystywały przekładnię stożkową, ponieważ rury osi miały wewnętrzne krótkie półosie, tylko do napędu, przednich i tylnych kół, ponieważ druga przednia oś była bezczynna. Napęd na przednie koła był aktywowany dźwignią i obsługiwał skrzynki przełączników, przed skrzynkami rozdzielczymi.
YP-408-PWGWT, pojazd sanitarny
Główny napęd z silnika był przenoszony z mechanizmu różnicowego do skrzynek rozdzielczych, przez osie, za pośrednictwem wałów pośrednich z przodu i z tyłu. Zastosowano „przekładnię ślimakową”, a każde koło było napędzane przez oś przelotową włożoną w piastę koła ślimakowego. Napęd na przednie koła wykorzystywał skrzynki ślimakowe zamontowane na wahaczach na zwrotnicach. Te osie przelotowe miały zarówno długie, jak i krótkie części połączone przegubem homokinetycznym Bendix. Poruszały się na łożyskach stożkowych na osi zwrotnicy. Napęd na tylne koła po włączeniu miał skrzynki ślimakowe zawieszone przez uchwyty wyważarki na dostosowanych belkach. Zawierały one również płyty kotwiące, a osie przelotowe były samonośne i zwieńczone kołnierzem. Piasta koła również miała łożyska stożkowe.
Zastosowane zawieszenie kół było niezależne od jakiegokolwiek ruchu osi i kół. Skrzynki ślimakowe zawsze pozostawały w pozycji poziomej. Przednie zawieszenie napędu wykorzystywało parę ramion wahaczy dla każdego koła. Były one przyspawane do poprzecznych tulei zamontowanych na zewnętrznych tulejach łożyskowych, wykonanych z brązu. Znajdowały się one we własnym podparciu łożyska i wewnątrz skrzynki zaciskowej. W każdej osi znajdował się główny drążek skrętny, rowkowany po obu stronach, o większej średnicy zewnętrznej, pasujący do odpowiadających im drążków w poprzecznej tulei, najmniejszy pasujący do tych w skrzynce zaciskowej. Druga przednia oś była niezależnie zawieszona za pomocą poprzecznych ramion kół, dwóch podłużnych drążków skrętnych w tandemie (jeden za drugim). Na zewnątrz ramię koła było połączone za pomocą długiej przesuwnej tulei z wewnętrzną i zewnętrzną częścią. Wewnętrzna tuleja po ściśnięciu przesuwała się w zewnętrznej tulei, aż do górnych sprężyn „talerzowych”. W nagłych wypadkach dwa koła drugiej przedniej osi mogły być podniesione i zawieszone niezależnie od kadłuba za pomocą odpowiednich łańcuchów i wystarczająco wysoko, aby można je było wykorzystać jako możliwe koła zapasowe (podczas poruszania się na drogach utwardzonych).
YP-408 w Libanie
Zawieszenie tylnych kół było w tandemie na pojedynczej osi połączonej z kadłubem za pomocą podłużnych resorów piórowych. Pionowe płyty nośne zostały przyspawane na obu końcach belki osi. Wały wyważające zostały zamontowane w belkach z tulejami, wykonanymi z brązu, a koła i ślimaki zamontowano na wałach drążonych w uchwytach wyważarki. Ugięcie zostało określone za pomocą przewodów granicznych, a zawieszenie liczone na dwóch półeliptycznych resorach piórowych z przodu osi.
Każdy transporter opancerzony YP-408 otrzymał zestaw 8 kół jezdnych. W sumie sześć mogło być napędzanych, koła przednie i cztery tylne. Drugi zestaw kół osi mógł być kierowany jak pierwsza oś przednia, a każde koło miało zewnętrzną oponę, dętkę i dwuczęściową obręcz koła z 16 nakrętkami obręczy, taśmę obręczy i 8 nakrętek kół. Opony miały wymiary 7,5” x 20”. Obręcz koła była wykonana ze stopu aluminium; o średnicy 275 +/- 0,1 mm i średnicy otworu piasty 221 mm. Nakrętki obręczy łączyły ze sobą dwie części obręczy, podczas gdy trzpień był przyklejony pomiędzy. Nakrętki kół mocowały całe koło do piasty koła. Były one pomalowane na kolor czerwony, jak to zwykle bywało w przypadku tych pojazdów w czasie pokoju. Nie było zainstalowanego właściwego scentralizowanego systemu pompowania opon. Na twardych nawierzchniach utrzymywano normalne ciśnienie 44 funtów, ale w instrukcji podano, że należy obniżyć ciśnienie w oponach o połowę, do 22 funtów lub nawet do 15 funtów, aby uzyskać maksymalną przyczepność na piasku, na śniegu czy w błocie.
Wersja PWAT z kamuflażem
Z wyjątkiem wariantów: przeciwpancernego PWAT i moździerza PWGWT, wszystkie transportery opancerzone YP-408 były wyposażone w zamontowany na pierścieniu w ciężki karabin maszynowy Browning M2 kalibru 12,7 mm. Ciężki karabin maszynowy był ustawiony w taki sposób, aby można go było używać przeciwko nisko lecącym celom powietrznym. W celu aktywnej ochrony pojazdy te miały również dwie serie po trzy wyrzutnie moździerzy dymnych każda, odpalane elektrycznie i zamontowane na bokach maski przedniego kadłuba, skierowane do przodu. Były one chronione przez rury szkieletowe przed roślinnością i przeszkodami, podobnie jak światła drogowe i światła zaciemniające. Można je było zapalić elektrycznie, naciskając przycisk ognia znajdujący się na skrzynce przełącznika ognia, jeden do sterowania trzema z nich. Tak więc naciśnięcie obu przycisków ognia uruchamiało wszystkie sześć, a dla bezpieczeństwa były one osłonięte, aby zapobiec przypadkowemu odpaleniu. Te „plastikowe” lufy wyrzutni były przymocowane do uchwytów za pomocą zamków bagnetowych w celu łatwej wymiany w razie uszkodzenia podczas jazdy w trudnym, lesistym terenie.
Oczywiście, główne uzbrojenie pojazdu było użytkowane przez transportowanych żołnierzy desantu. W tym przypadku transportu 10 piechurów desantu, siedziało na ławkach twarzą w twarz i nie miało dużo miejsca na nogi. Zastosowany długi silnik oraz skrzynia biegów, spowodowały, że kierowca i dowódca, siedzących obok siebie po obu stronach tunelu przekładni, prawie na połowie długości pojazdu. Przedział bojowy znajdował się tuż z tyłu, na około 2/5 całkowitej długości pojazdu. Dlatego dowódca plutonu mógł rozmawiać bezpośrednio z dowódcą i kierowcą. Jako pluton nosili swoje indywidualne karabiny szturmowe, karabin snajperski w zależności od misji, mały przenośny moździerz, granatnik przeciwpancerny lub ręczną wyrzutnię przeciwlotniczą. Pozostali dwaj członkowie załogi mogli obsługiwać lekkie i ciężkie karabiny maszynowe w celu bliskiego wsparcia po wyokrętowaniu żołnierzy. Pojazd nie był chroniony przed bronią masowego rażenia, ponieważ nad głowami żołnierzy znajdowały się włazy, dzięki którym mogli stać i strzelać w ruchu i nie zastosowano odpowiedniego układu filtrowentylacyjnego. Nie było miejsca na otwory pistoletowe, a ich pozycja była niewygodna do ich użycia. Ochrona była wystarczająca, aby chronić przed odłamkami i ostrzałem z broni ręcznej, z przodu pojazdu 12,7 mm pocisków, zaś po bokach i z tyłu wozu 7,62 mm pocisków. Strzelec był częściowo chroniony przez składane panele pancerne wykonane po obu stronach, ale bez przedniej osłony. Była to koncepcja, pochodząca z lat 60.-tych XX wieku. Pojazd mógł zostać również uzbrojony w karabin maszynowy kalibru 7,62 mm, zamiast kalibru 12,7 mm.
YP-408 PWMT, wersja moździerzowa
W sumie, aby zapewnić widoczność dookoła, pojazd wyposażono w pięć episkopów i peryskop: jeden dla kierowcy i strzelca, obrotowy o pełne 360 stopni, jeden umieszczony w luku kierowcy, a w wersjach PWI-PC i PWI-CO dodatkowy episkop obserwacyjny został zamontowany dla dowódcy. Za pojazdem znajdował się jeden peryskop, a po obu stronach przedziału kierowcy znajdował się zestaw czterech stałych peryskopów. Obrotowe peryskopy były chronione przez pancerny kaptur. Główny peryskop, w luku kierowcy, mógł zostać zastąpiony urządzeniem do obserwacji nocnej na podczerwień, Podobnie mógł także posiadać dowódca wozu. Dla wzmocnienia obrazu montowany był reflektor światła podczerwonego o średnicy 220 mm.
Pojazdy posiadały standardowo montowane radiostacje pokładowe typu Philips RT-3600, które było nowoczesne w latach 70.-tych XX wieku. Było dostosowane do potrzeb armii i dość modułowe, można je było dostosować do wszelkich wymagań jednostek organicznych w ramach formacji. Te radia były zatem używane od poziomu dowódcy batalionu do poziomu grupy piechoty. Na przykład pełny batalion składał się z pojazdu dowódcy batalionu, sekcji operacyjnej z połączeniami kapitana i sekcji informacyjnej; 5 dowódców kompanii, centrum kierowania ogniem moździerzy, dowódcy plutonu plutonu przeciwpancernego, dodatkowej baterii artylerii polowej, EskC (dodatkowy szwadron czołgów) i jego dowódcy plutonu ze specjalnym zadaniem. Wszystko to było potrzebne do komunikacji, w zasięgu od 8 kilometrów do 15 do zasięgu maksymalnego 30 kilometrów.
YP-408 PWAT, wersja przeciwpancerna
Podstawowe dane taktyczno-techniczne
-
Kraj pochodzenia – Królestwo Niderlandów (Holandia)
-
Producent wozu – DAF
-
Typ pojazdu – kołowy transporter opancerzony
-
Pojazd użytkowany przez – Armię Holenderską, Siły Powietrzne Portugalii, Siły zbrojne Surinamu
-
Masa bojowa pojazdu – 9980 kh
-
Wymiary konstrukcji:
-
Długość wozu – 6230 mm
-
Szerokość wozu – 2400 mm
-
Wysokość wozu – 1870 mm
-
Załoga wozu – 2 członków załogi (dowódca wozu, kierowca) + 10 żołnierzy desantu
-
Opancerzenie – 16 mm z przodu, boki i tył 8 mm
-
Uzbrojenie podstawowe – jeden wielkokalibrowy karabin maszynowy Browning M2HB kalibru 12,7 mm, jeden karabin maszynowy FN MAG kalibru 7,62 mm
-
Napęd wozu – silnik typu DAF DS 575, 6-cylindrowy, 4-suwowy turbodiesel o mocy 165 KM
-
Trakcja wozu – kołowa
-
Napęd wozu – 8×6
-
Prędkość maksymalna wozu – na drodze utwardzonej do 82 km/h
-
Maksymalny zasięg jazdy na jednym tankowaniu – 300 km
Dwa pojazdy w trakcie szkolenia zimą
Produkcja seryjna
Numery podwozia wybito po prawej stronie, nad przednią tylną osią. Rejestr zawierał zapisy produkcyjne: zamówienie 470 na 250 pojazdów (umowa A 21.8340.11, z 12 maja 1961 roku), zamówienie 3500 na 349 pojazdów (numer umowy A 21.4326.12, z 10 grudnia 1964 roku) i zamówienie 4200 na 151 pojazdów (numer umowy A 21.5432.11, 13 grudnia 1965 roku), czyli łącznie 750 egzemplarzy pojazdów.
YP-408 był używany przez Polícia Aérea (portugalską policję wojskową AF) w roli ochrony bazy lotniczej od 1993 r. do początku XXI wieku. W ten sposób wykorzystano 28 pojazdów, dzierżawionych od Holendrów
W sumie zakłady DAF zbudował wszystkie zamówione pojazdy, w tym 429 wozów w wariancie PWI do przewozu piechoty, z czego 29 maszyn przerobiono na PWRDR, a 55 wozów na wariant PWAT, ale także 179 maszyn na wariant PWCO, 28 wozów na wariant PWGWT, 86 egzemplarzy w wariancie PWMR i 28 wozów w wariancie PWV (informacje o wariantach w dalszej części artykułu). W 1960 roku DAF zbudował lekki pojazd o napędzie 4×4, samochodu rozpoznawczego. Posiadał on oznaczenie DAF YP-104. Napędzał go 6-cylindrowy silnik benzynowy typu Hercules JXLD, który rozwijał moc 131 KM przy 3200 obr./min. Jednak tylko trzy egzemplarze zostały zbudowane i przetestowane w latach 1960-1962, ale nie zostały przyjęte przez armię holenderską. DAF zbudował również gąsienicowy APC/IFV YPR-765 na licencji w latach 80.-tych XX wieku Ten ostatni zastąpił już część floty YP-408. DAF nawiązał również współpracę z niemieckim Krauss-Maffei Wegmann i wspólnie wyprodukował w Holandii Fennek, używany jako rozpoznawczy transporter opancerzony.
Warianty kołowego transportera opancerzonego
-
YP-408 PWI-S: Pantserwiel Infanterie Standaard. Wersja podstawowa, dwuosobowa załoga i dziesięciu piechurów, uzbrojenie w postaci najcięższego karabinu maszynowego Browning HB kalibru 12,7 mm. Wyprodukowano łącznie 429 egzemplarzy, 84 maszyn przekonwertowano później na warianty PWAT/PWRDR. PIS(G) zmodyfikowano tak, aby mógł przewozić sekcję piechoty pancernej. Był to standardowy transporter piechoty pancernej, składający się z kierowcy, strzelca, dowódcy pojazdu i 9 piechurów. Holenderski termin „PWI” był skrótem od „Pantser Wiel Infanterie”. Trzy takie pojazdy uzupełniono o pojazd dowódcy plutonu, tworząc razem pluton pojazdów. Trzy plutony (12 pojazdów) utworzyły kompanię, a te z kolei przewoziły personel kompanii (dowódcę i zastępcę dowódcy), każdy z własną wersją dowodzenia, łącznie 14 wozów.
-
YP-408 PWI-S: Pantserwiel Infanterie Standaard (Pelotonscommando). Wariant dowódcy plutonu, radiostacja pokładowa RT 3600 i dwie anteny prętowe. Wersja PC (Platoon Commander) jest technicznie taka sama jak standardowy kołowy transporter opancerzony, jeden składany po trzech GR, więc w sumie 107 wozów. Ich wyposażenie obejmowało działo bezodrzutowe Carl Gustav TLV lub przenośny system przeciwpancernego pocisku kierowanego Dragon. W tym celu wewnątrz zamontowano klipsy mocujące do przytrzymywania ładunków, dwie anteny i rozbudowany zestaw radiowy, a także ulepszony peryskop i lunetę obserwacyjną. Pojazd przewoził dowódcę plutonu i sześciu ludzi, co tworzyło grupę Carl Gustav lub M47 ATGM Dragon. Ta ostatnia składała się z wyrzutni M222C2, celownika optycznego IR SU-36P o powiększeniu x10, zasiegu maksymalnym 1000 metrów, prędkości startowej pocisku rakietowego 75 m/s i do 100 m/s w locie (łącznie 11,1 sekund lotu) przenoszenia głowicy bojowej z ładunkiem kumulacyjnym, zdolnej do przebicia się przez 420 mm stali pancernej (RHA).
Pojazd holenderskiego kontyngentu w Libanie
-
YP-408 PWCO: Pantserwiel Commando. Wóz dowodzenia, dodatkowe radiostacje, biurko ze specjalnym oświetleniem, sześciu żołneirzy (zbudowano dodatkowo 179 wozów) Wersja CO (dowódcy kompanii) miała bardziej rozbudowany zestaw radiowy na pokładzie, stół z mapami ze specjalnym oświetleniem, a także nosiła zestaw namiotowy, aby powiększyć dostępną przestrzeń roboczą wokół wozu. Przez długi czas stał nieruchomo, a jego namiot można było przymocować z tyłu. Miał również wbudowane dodatkowe baterie do zasilania dodatkowych radionów. Załoga składała się oprócz zwykłego strzelca i kierowcy, trzech żołnierzy pomocniczych i CC. Dla dodatkowego komfortu miał dodatkowy wbudowany ogrzewacz „Eberspächer” zasilany olejem napędowym. Ten ostatni został później przyjęty przez wersje TOW (AT). Pojazdy te miały wąż przedłużający wylot, na lewym boku i dodatkowe kieszenie pod anteny prętowe.
-
YP-408 PWGWT: Pantserwiel Gewondentransport. Ambutank, 3-osobowa załoga (z sygnalizatorem i medykiem), 2 nosze, czterech rannych żołnierzy siedzących (zbudowano 28 wozów) YP PW-GWT mógł pomieścić dwóch pacjentów leżących i czterech siedzących, a także przewoził dwóch medyków oprócz kierowcy. Aby spełnić międzynarodowe przepisy, pominięto montaż wyrzutni granatów dymnych i uzbrojenia. Dwie dodatkowe nosze zamontowano na lewej wewnętrznej ścianie, a wydech skrócono jak w wersji cargo.
w Surinamie
-
YP-408 PWV: Pantserwiel Vracht. Pojazd dostawczy o ładowności 1500 kilogramów ładunku (wyprodukowano 28 sztuk) Standardowa wersja cargo miała tylko jednego kierowcę i jednego strzelca jako załogę, który pomagał również w rozładunku i załadunku. Z tyłu cały przedział wojskowy został zmodyfikowany, aby zamontować solidną podłogę ładunkową wykonaną z 5 wyjmowanych płyt stalowych, zdolną do utrzymania ładunku o masie do 1500 kilogramów. Była bariera bezpieczeństwa i drzwi oddzielające ładownię od załogi z przodu na wypadek, gdyby pojazd znajdował się na stromym zboczu, a ładunek nie był dobrze zamocowany. Wewnętrzne klamki drzwi były również chronione przez bariery i blachę. Pojazd był zewnętrznie kataklizowany przez skrócony wydech. Pomysł polegał na zmniejszeniu iskier docierających do przestrzeni ładunkowej, zwłaszcza jeśli przewożono amunicję. Podobnie jak w wersji ambulansowej, nosze można było również przymocować do wewnętrznej lewej ściany. Na pokładzie nie było radiostacji, ani anteny, a także dźwigni do otwierania lub zamykania żaluzji dachowych. Mocowanie pierścienia pod uzbrojenie zostało uproszczone, ponieważ nie było podwozia podnoszącego. Możliwe, że ta wersja była wyposażona w lżejszy karabin maszynowy kalibru 7,62 mm.
-
YP-408 PWMT: Pantserwiel Mortier. Wariant transportera moździerza, holowanie moździerza kalibru 120 mm, pięcioosobowy oddział moździerza, przewożono 50 sztuk pocisków moździerzowych oraz ładunków miotających (zbudowano 86 egzemplarzy) W przeciwieństwie do pojazdów przewożących moździerz w środku, ten wariant został zaprojektowany jako hak holowniczy i sprzęt do moździerza Brandt-Raye kalibru 120 mm. Tylny przedział został przekształcony w przestrzeń magazynową, wystarczająco pojemną na pięćdziesiąt pocisków moździerzowych kalibru 120 mm, z miejscami siedzącymi dla pięcioosobowej załogi moździerza i oficera. Aby zmaksymalizować komunikację, dowódca moździerza miał swoje miejsce bezpośrednio za kierowcą, blisko radiostacji pokładowej. To ostatnie można było dostosować i zainstalować w zależności od poziomu. Aby otworzyć tylne drzwi za pomocą haka holowniczego, zostały one dostosowane. Ciężki moździerz Brandt-Raye został osadzony na osi dla łatwej mobilności i posiadał maksymalny zasięg ognia do 8000 metrów, z szybkostrzelnością 18 strzałów na minutę, zarówno pociskami odłamkowo-burzącymi, dymnymi (fosforowymi), jak i lekkimi, i mógł zostać rozstawiony w ciągu 8 minut przez 5-osobowy działon. Moździerz miał gwintowaną lufę dla większej celności, a jego amunicja miała wstępnie rowkowane taśmy przesuwne. Łącznie brygadzie przydzielono 144 pociski na moździerz, przenoszone przez PWV, a we wszystkich batalionach piechoty pancernej były 3 plutony po 3 takie pojazdy.
Szkolenie holenderskich żołnierzy w 1983 roku, doskonale widoczna wyrzutnia przeciwpancernych pocisków kierowanych typu TOW
-
YP-408 PWAT: Pantserwiel Antitank. Pojazd przeciwpancerny, wysuwana wyrzutnia przeciwpancernych pocisków kierowanych typu TOW z tyłu. Załoga 4-osobowa, 55 wozów przerobionych z podstawowego kołowego transportera opancerzonego. Pojazd przeciwpancerny (PWAT) otrzymał standardowy rakietowy pocisk przeciwpancerny NATO, czyli ATGM TOW (Tube-launched, Optically tracked, Wire-guided missile). Górna część pojazdu została zmodyfikowana, aby obsługiwać dwie identyczne, duże żaluzje. W pomieszczeniu załogi zamontowano przekładnię hydrauliczną z dwustronnym siłownikiem hydraulicznym i urządzeniem zaciskowym, takim samym jak w uchwycie naziemnym. Zespół spoczywał na przykręconej platformie nad podłogą. Służyła ona do podnoszenia wyrzutni TOW. Inna przekładnia służyła do obrotu i pewnego unoszenia. Na wewnętrznych ścianach umieszczono stojaki do przechowywania dodatkowych pocisków TOW. Było wystarczająco dużo miejsca na 8 takich kontenerów z pociskami.
-
YP-408 PWRDR: Pantserwiel Radar. Na dachu, za mocowaniem karabinu maszynowego, znajdował się radar typu Marconi ZB-298 Battlefield Surveillance Radar. Można go było również umieścić na trójnogu na zewnątrz pojazdu. Załoga 4-osobowa, 28 wozów przerobionych z podstawowego kołowego transportera opancerzonego, jeden pojazd zbudowany od podstaw (łącznie 29 wozów). Ten wariant radaru był włączony do każdego plutonu rozpoznawczego, składającego się z 4 Land Roverów uzbrojonych w karabiny maszynowe kalibru 7,62 mm, dwóch mechaników i radia oraz trzech wozów YP-408 RDR. W czasie pokoju obsadzono tylko dwa, aby zaoszczędzić budżet. Załoga radaru składała się z sierżanta, dwóch operatorów radaru i kierowcy. Pojazd był w większości rozładowany, nadal miał mocowanie pod karabin maszynowy (jednak na tego typu wozach nie montowany, podczas gdy radar był zamontowany na trójnogu, zamocowanym na dachu z tyłu pojazdu. Sprzęt monitorujący i baterie etra były przechowywane w przedziale, w którym znajdowała się pojedyncza zajęta ławka i mały stolik pod mapy. Radar dozoru pola walki ZB 298 został wyprodukowany przez brytyjską firmę Marconi Avionics i działał w paśmie 3 cm. Mógł wykrywać piechotę w odległości do 5000 metrów i pojazdy w odległości do 10 000 metrów. Statyw można było również zdemontować i obsługiwać zdalnie z pojazdu z niewielkiej odległości, jeśli było to konieczne. Jeden z dwóch operatorów pełnił również funkcję strzelca. Wnętrze było podzielone, po prawej stronie było to samo, co w standardowej wersji kołowego transportera opancerzonego, ale po lewej stronie znajdował się wyłącznie sprzęt radarowy z punktami zawieszenia i stojakami na kable i urządzenia peryferyjne. Ten ostatni składał się z dużej szafki z wyświetlaczem i słuchawkami, które działały na rozpoznawaniu dźwięku, ponieważ był to doppler. Przenosił dodatkowy sprzęt, taki jak nawigacja, system ustawiania kompasu do poziomowania radaru i tacę na baterie, aby rozszerzyć radary o osie sztuk. Pojazd otrzymał również dwa zestawy radiowe i ten sam grzejnik, co w pojeździe CO, głównie w celu utrzymania sprzętu radarowego w równej temperaturze. Pojazd był głównie nieruchomy i przewożony w celu rozmieszczenia siatek maskujących i rurek na zewnątrz.
Przemalowanie kołowych transporterów opancerzonych YP-408 w białe barwy sił pokojowych ONZ
Pozostałe wersje
Opracowano również około tuzina podwariantów, głównie do testów
-
DAF YP-104. Pierwszy pojazd rozpoznawczy o napędzie 4×4 „Daimler Scout” z 1958 roku, na którym opracowano wersję o napędzie 6×8.
-
DAF YP-406. Wersja o napędzie 6×6, pojazd opracowany na wniosek doktora van Doorne’a, w celu przetestowania przez Inspection Technical Service. Drugą oś usunięto, a na tylnej osi oba zestawy kół umieszczono 350 mm do przodu w celu odpowiedniego wyważenia wozu.
-
YPX Test Bed. Eksperymentalny pojazd z 2 niestandardowymi zestawami trado, Detroit V6 6-cylindrowy, 2-suwowy silnik wysokoprężny, aby kierowcy mogli przetestować technikę „pomijania”, aby wykonywać ciaśniejsze zakręty. Drewniane nadwozie na stalowej ramie.
-
DAF YP-408 106 mm TLV. Było to stanowisko testowe dla bezodrzutowego działa M40A1 kalibru 106 mm, alternatywy dla ATGM. Ten ostatni zastąpił mocowanie pod wielkokalibrowy karabin maszynowy. Testowany w latach 1964-1971.
Służba operacyjna
Armia Holenderska
Kołowe transportery opancerzone YP-408 służył w zmotoryzowanej piechocie armii holenderskiej w latach 1965-1986. Do 1989 roku pojazd był odsprzedawany lub zastępowany przez gąsienicowy bojowy wóz piechoty YPR-765, który był produkowany na licencji, a ostatnio częściowo przez wozy rozpoznawcze rodziny Fennek.
Pomimo ścisłych list załadunkowych, w pełni wyposażony pojazd nigdy nie jest rozstawiany zgodnie ze wszystkimi przepisami, szczególnie do ćwiczeń, niepotrzebny sprzęt pozostawał pod kluczem w koszarach. Jednym z nich był sprzęt do widzenia w podczerwieni, a także rolki drutu kolczastego, pudełka granatów ręcznych i amunicja w ogóle. Gaśnice i apteczki pierwszej pomocy są również rzadko wnoszone. Wolne przestrzenie były pakowane nieuregulowanymi torbami podróżnymi z dodatkową odzieżą, dodatkowymi racjami żywnościowymi, a nawet materacami i pompą. Na zewnątrz, rolki koców, śpiwory, siatki maskujące były przywiązane do dachu, owinięte w wodoszczelne płótno. Do dziś, po ich wycofaniu w 1993 roku i dzięki pasjonatom, z wyjątkiem wraków, nadal istnieje 31 pojazdów, z czego 27 sztuk w samej Holandii, zwłaszcza pojazdy szkoleniowe. Niektóre pojazdy z Surinamu (5, a później 9) w większości nadal działają. Jeden znajduje się we Francji (Saumur Museum), jeden w Belgii, jeden w Bovington w Wielkiej Brytanii. W Holandii 15 jest nadal sprawnych i regularnie uczestniczyło w imprezach. Sześć jest własnością prywatną z cywilnymi tablicami rejestracyjnymi.
Portugalia
Portugalskie siły powietrzne otrzymały w 1992 roku 28 holenderskich egzemplarzy. Były one używane przez Policia Aérea (żandarmerię wojskową Sił Powietrnzych) w celu zapewnienia bezpieczeństwa baz lotniczych, były używane aż do początku XXI wieku. Użyto ich także w trakcie misji UNIFIL w Libanie.
Surinam
9 egzempalrzy pojazdów zostało przekazanych nowej armii surinamskiej, gdy kraj uzyskał niepodległość w 1975 roku (wcześniej pod rządami Holandii). Nazywano je „TRIS”. 9 dostarczonych pojazdów, które zastąpiły w Surinamie Canadian Otter od stycznia 1972 roku, zostało wyładowanych w Paramaribo i później uzbrojonych w ręczne karabiny maszynowe Bren .303 (kalibru 7,7 mm).
Bibliografia
-
https://tank-afv.com/coldwar/Netherlands/DAF-YP-408.php
-
https://en.wikipedia.org/wiki/DAF_YP-408
-
https://commons.wikimedia.org/wiki/Category:DAF_YP-408