Transporter opancerzony Pansarbandvagn 301

Czechy, Muzeum Wojenne Králíky

Historia konstrukcji

Natarcie Szwedzkich Sił Zmechanizowanych autorstwa Sjögren, 1968 rok

Po przeprowadzeniu zakupów przez Królestwo w Szwecji z Wielkiej Brytanii czołgów średnich Centurion oraz rozpoczęcia prac modernizacyjnych wozów m/42 do nowego standardu, jako Stridsvagn 74, to teraz Szwedzkie jednostki pancerne zaczęły mocno przypominać skrzynię kloców, do której wsypano różnorodne części i elementy z bardzo różnych zestawów. Posiadały one jak na ówczesne standardy nowoczesny czołg średni i stosunkowo dobry lekki wóz bojowy, który okazał się nader przydatny na terenach nieco bagnistych, położonych na północ od jeziora Mälaren, ale jednakże nie dysponowały ówcześnie opancerzonymi transporterami, które mogłyby umożliwić szwedzkiej piechocie zmechanizowanej nadążenie za czołgami i danie im odpowiedniego wsparcia. Kołowe pojazdy lekko opancerzone typu m/42 KP, mimo swojej długowiecznej służby jaką się wykazały w szwedzkiej armii, to w istocie były one mocno improwizowanymi lekko opancerzonymi samochodami ciężarowymi, które posiadały mocno znikomą możliwość poruszania się w trudniejszym terenie. Mocnym anachronizmem, zwłaszcza wobec prognozowanego przez ośrodki analityczno-prognostyczne atomowego charakteru przyszłej wojny, dlatego też nowy pojazd tego typu musiał posiadać całkowicie zakryty i zhermetyzowany przedział desantowy. Nawet ilościowo kołowych transporterów m/42 KP było zdecydowanie za mało, aby zaspokoić potrzebę coraz liczniejszych sił zbrojnych Królestwa Szwecji. W tej sytuacji pododdziały piechoty zmechanizowanej operujące w północnych rejonach Szwecji, w celu zwiększenia ich tempa marszu, wykorzystywały w tym celu ciągniki (bardzo często były to maszyny o rodowodzie lotniczym) do holowania cyklistów na bezśnieżnych porach roku, zaś narciarzy zimą.

Równocześnie szwedzkie wojska pancerne posiadały na stanie 220 egzemplarzy, znajdujących się w dobrym stanie technicznym, często chwalonych za ich możliwości trakcyjne, ale technicznie coraz mocniej przestarzałych wozów bojowych Stridsvagn m/41 w dwóch podstawowych wersjach, których podwozie powstało jeszcze przed II Wojną Światową w Czechosłowacji, produkujących w Szwecji na niemieckiej licencji (terytorium tzw. Protektoratu Czech i Moraw znajdowało się pod niemiecką kontrolą polityczną i gospodarczą), przez szwedzkie zakłady Scania-Vabis oraz Landsverk. Dowództwo sił zbrojnych świadomie, że pozyskanie funduszy na nowy transporter będzie niesłychanie trudne, podjęto decyzję, aby rozpocząć dalsze prace studyjne poświęcone dokonania pełnej rekonwersji coraz to mocniej przestarzałych czołgów lekkich na gąsienicowe transportery opancerzone. Wielkim orędownikiem całej koncepcji był tutaj Pan Sven Berge, kierujący zespołem projektowym Wydziału Pojazdów KAFT. Zauważyć przy tym należy, że pojawił się również kolejny element, który mocno zwiększał prawdopodobieństwo powodzenia całego projektu. Powodzeniem zakończył się „eksperyment”, polegający na wyposażeniu trzeciej serii dział samobieżnych, uzbrojonych w kalibru 105 mm haubice polowe (oznaczenie Infanterikanonvagn 103) w silnik typu SFA B42, czyli 4-cylindrową jednostkę napędową w układzie Boxer, zaprojektowaną pierwotnie przez Svenska Flygmotor AB dla firmy SAAB, pracującego nad samolotem szkolno-treningowym Safir. Firma także oferowała mocno udoskonalony silnik typu SFA B44. Szwedzi również dysponowali tutaj nowoczesną jednostką napędową, dysponującej relatywnie wielkimi rozmiarami i masą, a mogącego wytworzyć moc rzędu 150 KM (według innych danych 160 KM). Warte podkreślenia jest tuta, że stosowany system transmisji Praga-Wilson okazał się na tyle udany, że nie widziano potrzeby jego wymiany. Trzecim ważnym elementem, choć nie najważniejszym, było pojawienie się we wtórnym zasobie uzbrojenia – znajdujących się w dobrym stanie technicznym automatycznych 20 mm armat typu Akan m/45B, pochodzących z wycofanych z służby liniowej samolotów myśliwskich SAAB J-21. Wbrew częstym informacjom, nie była to szwedzka wersja armaty Hispano Suiza typu HS.404, a raczej strzelający tą samą amunicją kalibru 20 mm, przeprojektowany do nie amerykański Browning M2. Kiedy po zakończeniu II Wojny Światowej w Europie, dla Szwedów stały się dostępne duże ilości brytyjskich armat Hispano Mk. II oraz w wersji Hispano Mk. V,z ich dalszej produkcji zrezygnowano. To właśnie w nie zamierzano uzbroić nowe opancerzone transportery o trakcji gąsienicowej. Zastosowana na gąsienicowym transporterze opancerzonym Pansarbandvagn 301 zasilana jest z sześciu bębnowych magazynów amunicyjnych, każdy o pojemności 75 sztuk naboi. Daje to łącznie zapas amunicji (łączny zapas amunicji do armaty automatycznej wynosi 450 sztuk naboi). Dodatkowo uzbrojeniem żołnierzy desantu był dodatkowo dla jednego żołnierza jeden uniwersalny karabin maszynowy typu FN MAG oraz dla kolejnego żołnierza działo bezodrzutowe typu Carl-Gustaw kalibru 84 mm z zapasem 9 sztuk naboi do niego.

Na zdjęciu modele transportera gąsienicowego Pansarbandvagn 301, u góry model firmy Landsverk

Główne uzbrojenie transportera, 20 mm armata automatyczna typu Akan m/45 Bofors

öner. Były one gotowe pod koniec 1959 roku. Przeprowadzone rezultaty były na tyle zadowalające, że w połowie 1959 roku zostało zamówionych kolejnych siedem egzemplarzy wozów u Hägglundsa (wersja z litera H) oraz trzech maszyn w firmie Landsverk (wersja z literą L). Podstawową różnicą było to, że wozy Landsverka nie były przystosowane do montażu szybkostrzelnych 20 mm armat. Pierwsze wozy były gotowe w czerwcu 1960 roku. Szwedzka armia nie czekając na nieukończenia ukończenie serii pilotażowej, powstałej przez obu producentów, powierzyła całość zamówienia, czyli dokonanie przebudowy 220 egzemplarzy firmie Hägglundsowi. Przygotowanie i uruchomienie przedsięwzięcia na taką skalę zajęło nieco czasu i pierwsze seryjne gąsienicowe transportery opancerzone (choć z powodu zastosowanego uzbrojenia na wozie, mój przyjaciel określa wozy tego typu jako protobewupy), oznaczone jako Pansarbandvagn 301 (w skrócie Pbv 301) zaczęły trafiać do jednostek w styczniu 1962 roku, zaś ostatni egzemplarz znalazł się w linii w kwietniu 1963 roku. Wybór samego kontrahenta miał również wymiar czysto polityczno-społeczny. Główne zakłady Landsverka znajdowały się w Landskronie na zamożnym południu Szwecji, podczas gdy zakłady Hägglundsa w Gullänget i Örnsköldsvik na środkowym wschodzie (ulokowanych nad Zatoką Botnicką), gdzie permanentnie brakowało miejsc pracy.

20 mm armata automatyczna typu Akan m/45 Bofors

. Był on z przodu zwieńczony dwoma kopułami pancernymi (o grubości 20 mm), z której prawa przeznaczona była dla dowódcy, a lewa dla strzelca 20 mm armaty automatycznej (w której w stosunku do jej wersji lotniczej ograniczono szybkostrzelność do 300 strz./min.). Strzelec armaty był tutaj także żołnierzem desantu, gdyż w wozie utrzymano załogę dwuosobową, ulokowana z przodu kadłuba (dowódca wozu oraz kierowca transportera). Rozdzielenie zadań między dowódcą, a strzelcem – pozwoliło to temu pierwszemu na skoncentrowaniu się na swoich podstawowych zadania – skutecznej obserwacji pola walki i kierowanie siłami desantowymi. Żołnierze desantu mogli prowadzić ogień z swojej broni po otwarciu włazów, ulokowanych w stropie kadłuba, a opuścić desant przez podwójne drzwiczki z tyłu kadłuba. Sam pojazd nie był wozem amfibijnym, jednakże o założeniu czerpni powietrza i przedłużenia wylotów spalin, mógł on pokonywać przeszkody wodne przez brodzenie do głębokości 1500 mm.

Pbv 301, z otwartymi wszystkimi drzwiami i lukami dachowymi. Ten ostatni służył jako prowizoryczna tarcza do strzelania w pozycji stojącej żołnierza

Przedział desantowy

Spośród 220 egzemplarzy do przebudowy wozów zamówiono następujące wersje

Pbv 301. Bofors kal. 20 mm uczynił z niego bojowy wóz piechoty

  • 185 egzemplarzy podstawowych gąsienicowych transporterów opancerzonych (Pansarbandvagn 301, Pbv 301)

  • 20 egzemplarzy gąsienicowych wozów dowodzenia (Stridsledningspansarbandvagn 3011, Slpbv 3011)

  • 15 egzemplarzy gąsienicowych wozów dla obserwatorów jednostek artylerii (Eldlednigspansarbandvagn 3012, Epbv 3012)

Na zimowych ćwiczeniach wojskowych na strzelnicy pod Villingsberg

Początkowo wszystkie wymienione wyżej wersje zewnętrznie były do siebie bardzo podobne, posiadały po cztery anteny prętowe. Jednakże w toku prowadzonych prac modernizacyjnych, kiedy zamiast stosowanych radiostacji pokładowych typu Ra 105, zainstalowano na nich radiostacje pokładowe typu Ra 421, transportery opancerzone zachowały tylko dwie anteny, zaś wozy dowodzenia posiadały cztery anteny prętowe. Nawet niezbyt wprawny obserwator był zatem w stanie, bez specjalnego wysiłku, wskazać wóz dowódcy batalionu (ponieważ n tym szczeblu przydzielane były wozy w wersji Stridsledningspansarbandvagn 3011.

Gąsienicowe transportery opancerzone Pansarbandvagn 301 zostały przydzielone do pięciu ówcześnie istniejących brygad pancernych modelu 1963. Ponieważ było ich zdecydowanie zbyt mało (według przyjętego etatu, szwedzka brygada pancerna miała posiadać 77 egzemplarzy gąsienicowych Pansarbandvagn 301), w każdej brygadzie pancernej tylko jeden batalion posiadał gąsienicowe transportery opancerzone, a pozostałe nadal używały tutaj wozów m/42 KP lub zgoła zwykłych ciężarówek dumnie nazywanych pojazdami terenowymi – Terrängbil (w opisywanym okresie były to głównie wozy Terrängbil 21 produkcji firmy Volvo, przewożących łącznie 16 żołnierzy z ich ekwipunkiem, czyli dwie drużyny piechoty).

Prezentowany egzemplarz służył jako cel poligonowy w Danii. Jest to dar firmy „Celsius-Bofors Carl Gustav”.

Autor – zdjęcia: Dawid Kalka

Czechy, Muzeum Wojenne Králíky

Opinie dotyczące gąsienicowych transporterów opancerzonych Pansarbandvagn 301 były jak zwykle w takich sytuacjach – podzielone. Krytykowano zwłaszcza trudności w utrzymaniu kierunku jazdy na grząskim podłożu, z kolei na twardym gruncie luzowały się gąsienice, a system transmisji od kierowcy wymagał od kierowcy wozu sporej tężyzny fizycznej. Mimo to, wozy tego typu w szwedzkiej armii stanowiły całkowicie nową jakość.

Wycofywanie ze służby gąsienicowych transporterów opancerzonych Pansarbandvagn 301 rozpoczęto pod koniec lat 60.-tych XX wieku, ale jeszcze ponad dwie kolejne dekady wozy te pozostawały w składnicach mobilizacyjnych. Głównym powodem wycofania ze służby pojazdów nie były, jakby się to mogło wydawać utyskiwania użytkowników tych transporterów opancerzonych, ale czynnik tak oczywisty, jak wyczerpanie się zapasów części zamiennych di podstawowych podzespołów, przede wszystkim starzejących się elementów zastosowanego zawieszenia i skrzyni biegów, które zostały wyprodukowane w pierwszej połowie lat 40.-tych XX wieku, a zostały one zaprojektowane w drugiej połowie lat trzydziestych. Utrzymywanie w sprawności technicznej tych pojazdów było tutaj coraz kosztowniejsze, a mimo ponoszonych tutaj na nie nakładów finansowych, ilość pojazdów, które można było wprowadzić w pole w razie zaistniałej potrzeby, to sukcesywnie spadała. Z tego też względu transportery te nie trafiły nigdy na wyposażenie do 18. Regimentu Pancernego (P.18). Mimo stosunkowo krótkiego okresu użytkowania tych gąsienicowych transporterów opancerzonych (wozy dowodzenia oraz wozy dla obserwatorów jednostek artylerii znajdowały się w służbie trochę dłużej), to był to transporter opancerzony, przy którym szwedzcy konstruktorzy zdobyli tak cenne doświadczenie, które wykorzystano następnie przy zaprojektowaniu jego następcy – gąsienicowego transportera opancerzonego Pansarbandvagn 302.

Na zimowych ćwiczeniach wojskowych na strzelnicy pod Villingsberg

Podstawowe dane taktyczno-techniczne

  • Masa bojowa transportera – 11 700 kg

  • Długość transportera – 4660 mm

  • Szerokość transportera – 2230 mm

  • Wysokość transportera – 2640 mm

  • Zespół napędowy – 4-cylindrowy silnik w układzie Boxer typu SFA B44 o mocy 150 KM (według innych danych 160 KM)

  • Transmisja – mechaniczna typu Praga-Wilson

  • Ilość przełożeń – 5 biegów jazdy do przodu, 1 bieg wsteczny

  • Prędkość maksymalna wozu – na drodze utwardzonej do 45 km/h

  • Zasięg maksymalny wozu – na drodze utwardzonej do 300 kilometrów

  • Opancerzenie wozu – od 8 mm do 20 mm (przy nachyleniu płyty przedniej kadłuba wozu przy kącie 55 stopni, stanowi to ekwiwalent 55 mm płyty pancernej)

  • Uzbrojenie wozu – 20 mm armata automatyczna typu Akan m/45 Bofors (z zapasem 6 sztuk bębnowych magazynów amunicyjnych – każdy o pojemności 75 sztuk naboi kalibru 20 mm)

  • Kąty naprowadzania uzbrojenia – w płaszczyźnie poziomej pełne 360 stopni, w płaszczyźnie pionowej od -15 stopni do +50 stopni

  • Dodatkowe wyposażenie wozu – sześć wyrzutni granatów dymnych kalibru 81 mm

  • Załoga wozu – dwóch żołnierzy (dowódca wozu, kierowca) + ośmiu żołnierzy desantu (w tym jeden operator uzbrojenia)

Bibliografia

  1. Krzysztof Kubiak, Szwedzka Broń Pancerna 1920-1989 – organizacja, przegląd konstrukcji, Wydawnictwo Tegragon, Warszawa 2020

  2. https://commons.wikimedia.org/wiki/Category:Pansarbandvagn_301

  3. https://en.wikipedia.org/wiki/Pansarbandvagn_301