7,62 mm karabinek samoczynny Samopal vzor 58
Karabinek samoczynny Samopal vzor 1958P
Czechy, Ostrava, Dny NATO 2023
Wśród wielu miłośników broni strzeleckiej często od wielu lat pokutuje przesąd, zaliczający czechosłowacki karabinek samoczynny kalibru 7,62 mm SA vz.58 do wielkiej rodziny broni systemu Kałasznikowa. Jak każdy przesąd i ten bierze się najczęściej z niewiedzy. Czechosłowacki SA vz.58 ma z systemem broni AK wspólny tylko nabój pośredni i zasadę uruchamiania przez odprowadzanie gazów prochowych z lufy – a poza tym nawet stosowane w obu broniach paski nośne są ze sobą niekompatybilne. Ale po kolej…
Początek historii
Jiří Čermák urodził się 15 lutego 1926 roku we wsi Čížová niedaleko miasta Písek, konstruktor Sa-58
Armia odrodzonej Republiki Czechosłowackiej, od przeprowadzonego w lutym 1948 roku przewrotu socjalistycznego i rządzonej od teraz przez czeskich i słowackich stalinowskich komunistów, mimo zaopatrzenia się we wzory radzieckiego „Wielkiego Brata” i zastąpienia czeskiego lwa na czapkach Rudą Hvezdą z tymże lwem, używała broni strzeleckiej wzorów przedwojennych i poniemieckich, zastępowany szybko wzorami rodzimej produkcji. Oczywiście obecnie można się spierać, czy wszystkie powstałe w Czechosłowacji wzory broni strzeleckich były lepsze od tych, pochodzących z Związku Radzieckiego, które powszechnie były przyjmowane w pozostałych krajach należących do radzieckiej strefy wpływów, a od 1955 roku należących do powstałego Układu Warszawskiego, ale jeden fakt pozostaje faktem, że tylko w Czechosłowacji do produkcji seryjnej udało się wprowadzić broń większą od pistoletu maszynowego, jak to było w innych krajach ustroju socjalistycznego.
Po zakończeniu w Europie II Wojny Światowej, czechosłowaccy konstruktorzy przystąpili do prac nad przezbrojeniem indywidualnego żołnierza piechoty w broń samopowtarzalną, a w dalszej perspektywie także samoczynną. Udane konstrukcyjnie czechosłowackie pistolety maszynowe Jaroslava Holečka i pistolet braci Kratochvilów, którym zmiana z naboju pistoletowego kalibru 9 mm Parabellum na ówcześnie w tej części Europy jedynego słusznego kalibru 7,62 mm Tokariewa zaszkodziły tylko trochę, rodziły nadzieję na sukcesy także w innych dziedzinach.
ZK 503
Przez cały okres trwania niemieckiej okupacji na terenach Protektoratu Czech i Moraw sprawnie działały stworzone często jeszcze przed I Wojną Światową wytwórnie uzbrojenia – artyleryjskiego czy broni strzeleckiej i amunicji, wszystko pod niemieckim nadzorem. W pracowniach konstrukcyjnych powstawały nowe typy pistoletów maszynowych, karabinów przeciwpancernych, a także nowe konstrukcyjnie naboje pośrednie kalibru 7 mm oraz 8 mm Rapid oraz modele prototypowych broni, które nimi strzelały. Wyniki tych prac oraz opracowanie gruntownej technologii produkcji amunicji pośredniej typu 7,92 mm x 33 mm Kurzpatrone (której poza zakładami Polte w Magdeburgu najwięcej nabojów tego typu produkowano właśnie w Považskej Bystřicy i Vlašimiu) stały się punktem wyjścia do powojennego rozwoju broni na czeskie naboje pośrednie.
Radzieckie prace projektowe nad stworzeniem karabinów samopowtarzalnych oraz samoczynnych na naboje pośrednie prowadzone były w bardzo głębokiej tajemnicy, a o samym fakcie ich prowadzenia, jak również ostatecznych wynikach, własnych państw „satelickich” nie informowano.. Czesi, nieświadomi istnienia naboi pośrednich projekcji sowieckiej obr. 43 (vz./wz. 43) kalibru 7,62 mm (tak modelu pierwszego 7,62 mm x 4 1 mm oraz następnie rozpowszechnionego na świecie 7,62 mm x 39 mm), sami przeznaczyli spore środki finansowe na opracowanie tutaj własnej amunicji pośredniej i broni przeznaczonej do strzelania nią. Początkowym priorytetem czechosłowackich władz był karabin samopowtarzalny na silny nabój pośredni, który miał być wspólny dla tak karabinów samopowtarzalnych, jak i ręcznych karabinów maszynowych drużyny piechoty. Tak postawionego zadania niemiecka amunicja pośrednia Kurzpatrone 7,92 mm x 33 mm nie była w stanie wykonać swojego zadania, dlatego też trzeba było opracować całkowicie nowy nabój pośredni, który został oznaczony jako ZB-49 (7,5 mm x 45 mm), który został wprowadzony do produkcji i użytku już w 1949 roku. Szybko jednak nowe komunistyczne władze zaczęły przystępować do wymuszonej unifikacji uzbrojenia wszystkich państw „satelickich” z Związkiem Radzieckim, dlatego też szybko zalecono przejście na nowy nabój kalibru 7,62 mm, to i tak jakby się można było spodziewać przecież niewielka zmiana w kalibrze, doprowadziła do późnienia całego programu o nieco ponad rok, a nowy nabój otrzymał oznaczenie ZB-50 (7,62 mm x 45 mm).
ČZ 515
Autor – zdjęcia: Dawid Kalka
Czechy, Praga – Muzeum Wojskowe
Niejako na obrzeżach prac prowadzonych nad nowym nabojem pośrednim, trwały prace nad karabinami samopowtarzalnymi i samoczynnymi. Do takich konstrukcji należały bronie takie jak: skonstruowany przez braci Kouckých z Konstrukty Praha (model ZK 503), Jiřieho Čermáka ze Zbrojovki Strakonice (modele ČZ 515 i ČZ 522) oraz najsłynniejszego z trójki konstruktorów – twórcę ręcznego karabinu maszynowego ZB 26 oraz brytyjskiego Brena, Vaclava Holka z Konstrukty Brno (model ZB 530).
Jak się mogło wydawać, wszystko było na prostej drodze do przyjęcia na wyposażenie oddziałów wojskowych jednego z nich, kiedy przez czechosłowacką zbrojeniówkę przetoczył się „rewolucyjny” walec. Wszystkie prowadzone programy pod broń przystosowana do naboju pośredniego ZB-50 zatrzymano, a ich zespoły konstrukcyjne rozpędzono z dnia na dzień. To „Wielki Brat” ze wschodu posiadał najlepsze wzory uzbrojenia strzeleckiego (i nie tylko), więc a nuż się „obrazi” jeszcze na Czechosłowację, za to, że ona chce konstruować i produkować własną broń, zamiast kupić od sowietów licencję na produkcję ich broni. W trakcie trwania 1954 roku cały czeski przemysł zbrojeniowy został mocno „zreorganizowany”, koncentrując tworzenie broni wojskowych w Konstrukcie Brno, królestwie Holka – osobistości tak znanej i tak mocno wpływowej, że nawet czescy staliniści znad Wełtawy nie ważyli się go usunąć. Komu wówczas nie było po drodze do Konstruktu Brno, ten musiał w praktyce „wypaść za burtę” w tworzeniu broni dla wojska i skoncentrować się nad bronią sportową czy myśliwską. Ponieważ tak nie było po drodze prażanom, czyli braciom Kouckým, ale i tak ostatecznie nie zaszkodziło im rozpocząć stworzenie legendarnej już dziś rodzinie pistolów od modelu ČZ 75. Jiři Čermák nie chciał się natomiast zająć konstruowaniem i produkcją motocykli Jawa, których produkcję uruchamiano na gruzach wytwórni w Strakonicach, więc musiał przejść on ze swoim projektem do Brna.
ZB 530
Po szybkim wyeliminowaniu z gry modelu ZK 503, w grze nadal pozostawały modele ZB 530 oraz ČZ 522, ale w dniu 13 grudnia 1954 roku zmarł Holek i w tym wyścigu pozostał już tylko Jiři Čermák. Mimo pozytywnych prób modelu ČZ 522, przeprowadzonych w Związku Radzieckim, karabin szybko uznano za konstrukcję mocno nierozwojową i czeski konstruktor musiał zaczynać swoją pracę całkowicie od podstaw, gdyż trwały też prace nad możliwym uruchomieniem licencyjnej produkcji seryjnej radzieckiej broni, co jednak równie nagle zostało przerwane w Czechosłowacji, zaczęto zatem szybko wracać do własnych wzorców uzbrojenia strzeleckiego. Z początkiem 1956 roku Čermákowi zlecono prace nad całkowicie nowym karabinkiem samoczynnym, ale przystosowanym do strzelania radzieckim nabojem pośrednim obr./vz.43.
Radziecka broń po czesku
ČZ 522
Autor – zdjęcia: Dawid Kalka
Czechy, Praga – Muzeum Wojskowe
Przyjęte założenia taktyczno-techniczne (ZTT) dla nowego karabinu były wręcz sensacyjne. Jego masa własna miała wynosić tylko0 2,7 kg, długość całkowita z stałą kolbą 850 mm, żywotność konstrukcji broni została określona na 15 000 strzałów, rozrzut prowadzonego na 100 metrów ognia pojedynczymi strzałami miał wynosić 100 mm, zaś krótkimi seriami 210 mm. Miały powstać dwie odmiany broni – z kolbą stałą oraz składaną, przy czym obie bronie miały się charakteryzować niemal 100 procentową wymiennością części i zespołów broni. Czas na przygotowanie całego projektu, przetestowanie go i uruchomienie produkcji seryjnej nowej broni został określony na 30 miesięcy, a całość prowadzonych prac była ściśle tajna. Cały ten program został ochrzczony kryptonimem „Košte”, czyli „Miotła”.
Konstruktor broni założył, że karabin będzie posiadał lufę zamocowaną na stałe w komorze zamkowej, zamek ryglowany, ale poruszający się jedynie po płaszczyźnie poziomej, bez jej obrotu czy przekoszenia. Jedynym rozwiązaniem, które pozwalała w miarę prosty sposób zbudować tego typu układ, było użycie w tym celu rygla wahliwego, Fritza Walthera, użytego w pistolecie samopowtarzalnym Pistole 38 (P.38). Skrócenie drogi suwadła uzyskane w ten sposób miało pozwolić na maksymalne skrócenie komory zamkowej. Rozważany też użycie lekkich stopów, bez których jak by to się mogło wydawać, nie mogło dojść do zejścia masy nowej broni poniżej 3 kg. Współpracujący z Čermákiem przy całkowicie nowym projekcie, inżynier Bohuslav Novotný zaproponował zastąpienie kurka obrotowego bijnikiem, co pozwoliło zaoszczędzić miejsce w komorze zamkowej i mocno ograniczyć szybkostrzelność broni, która przy krótkim skoku suwadła musiała być znaczna. Jak potem dowiodła sama praktyka, miało to mocno korzystny wpływ także na rozrzut przy strzelaniu seriami.
Samopal vzor 1958V – dodatkowo wyposażony w szyny montażowe Picatinny
W pierwszym kwartale 1956 roku gotowe już były wstępne rysunki projektu nowego karabinu. Co bardzo ciekawe, aż do tego stadium prac czescy konstruktorzy broni w ogóle nie widzieli na oczy naboju vz.43, którym miała ona strzelać! Wszystkie wstępne założenia opierały się na przekonaniu, że radziecki nabój ma charakterystyki podobne do naboju czechosłowackiego. Model funkcjonalny nowej broni, w której Čermák oraz Novotný sprawdzali swoje pomysły był jeszcze dostosowany do strzelania nabojem Z-50. Dopiero na wiosnę 1956 roku, w wielkiej tajemnicy pokazano im rysunki i wręczono im na wzór garść nowych (ale w Związku Radzieckim masowo już produkowanym od drugiej połowy 1949 roku) nabojów, o których istnieniu, gdzie „Bratnie armie” dowiedziały się o tej broni dopiero podczas lata 1955 roku. Karabinu Kałasznikowa nadal nie zobaczyli, więc zrobili oni swoje bez oglądania się na konstrukcję karabinu systemu AK. Jedyną znaną radziecką bronią przystosowaną do strzelania radziecką bronią na radziecki nabój obr. 43, którego dokumentacją produkcyjną dysponowano, był karabinek samopowtarzalny SKS Simonowa, przewidywany na następcę czechosłowackiego karabinku samopowtarzalnego vz.52.
Pierwszy prototyp czechosłowackiej „Miotły” – Samopal vzor 56 (S. vz.56), czyli tłumacząc na język polski – pistolet maszynowy wzór 56, powiewał rozwiązania modelu funkcjonalnego. Miał suwadło oddzielne od bardzo krótkiego tłoka, gdzie pionowy otwór do pobierania gazów wywiercony był zaledwie 64 mm od krawędzi komory nabojowej. Całość układu gazowego mieściła się nieznacznie tylko w porównaniu z późniejszą odmiana produkowaną seryjnie, o przedłużonej podstawie zastosowanego celownika. Tłok zastosowany w modelu Samopal vzor 56 o długości zaledwie 40 mm, utrzymywany był w krótkiej komorze gazowej przetyczką. Panującej w czasie trwania pracy układu wysokiej temperatury żadna zastosowana sprężyna nie byłą w stanie wytrzymać na dłuższą metę, to też tłok nie miał sprężyny powrotnej: wracał on do pozycji wyjściowej popychany przez powracające suwadło. Prototyp zbudowany na jesieni 1956 rok8u przekroczył zakładany limit masy do 3,2 kg. Ministerstwo Obrony przymknęło oko na ten odstęp od przyjętej normy, ponieważ zwrócono na uwagi konstruktorów broni, że na tym etapie prac, zmniejszenie limitu masy broni do zakładanej wstępnie 2,7 kg, mocno by wpłynęło na obniżenie żywotności samej broni. Zamówionych zostało osiem modeli prototypowych i odbyły się ich próby wojskowe. Ich wyniki spowodowały zmiany konstrukcyjne. Zmianie uległo rozwiązanie pokrywy komory zamkowej, układu sprężyny uderzeniowej (z dwuczęściowej naw;leczonej na krótką żerdź jak wewnętrzna sprężyna powrotna w SAFN 49, na model jednoczęściowy), uproszczono też mechanizm spustowy przez eliminację oddzielnych sprężyn śrubowych zaczepów bijnika i zastąpienie ich jedną wielofunkcyjną sprężyną płaską. Powstał w ten sposób model prototypowy, oznaczony jako Samopal vzor 56-2 i znów wyprodukowano krótką partię eksperymentalną, której podano badaniom. Kolejny model prototypowy z tym samym układem gazowym i dalszymi modyfikacjami w konstrukcji pozostałych mechanizmów, nosiła ona oznaczenie Samopal-Puška vzor 56 (SaP-56), czyli w wolnym tłumaczeniu „pistolet maszynowy-karabin wzór 56”. Jak widać w drugiej połowie lat 50.-tych nie tylko nasi systematycy mieli poważny problem z zaliczeniem nowej broni do jakieś odpowiedniej kategorii. Model SaP-56 znowu poszedł do badań, a jesienią 1957 roku, na ich zakończenie. Čermák zawiózł forsownie odchudzony (o masie własnej 2,86 kg) prototyp na próby do Związku Radzieckiego.
Dwa modele prototypowe karabinów Samopal vzor 1956
Autor – zdjęcia: Dawid Kalka
Czechy, Praga – Muzeum Wojskowe
Największym zastrzeżeniem do modeli prototypowych nowej broni, zarówno w przeprowadzonych w czeskich, jak i radzieckich próbach poligonowych, było przede wszystkim mocne przegrzewanie się podczas strzelania broni. O ile w modelu ČZ 522 nagrzewał się do temperatury samozapłonu wprowadzanego do komory naboju (temperatura 160 stopni C), dopiero po wystrzeleniu 500 sztuk nabojów, a model SaP-56 strzelał sam już po oddaniu 180 strzałów.
Przy okazji prowadzonych prób modelu SaP-56 w Związku Radzieckiego Čermák miał wreszcie możliwość zapoznać się dokładnie z modele radzieckim AK – i nie był nim zachwycony. Radziecki karabin ważył bez magazynka aż jeden kilogram więcej od modelu czeskiego i nie posiadał zaczepu suwadła. Okazało się także, że pełna wymienność zespołów obu wariantów zaczepu suwadła. Okazało się także, że pełna wymienność obu wariantów karabinu jak w przypadku modelu AK była także nieprawdą – komory zamkowe pomiędzy modelami AK ze stałą kolbą oraz modelu AKS ze składaną kolbą także nie były między sobą wymienne. A przecież sami Czesi poradzili sobie z tym problemem bardzo prosto, ich komory są jednakowe, kończą się one nagwintowanym gniazdem wkrętu mocującego kolbę. Przy kolbie stałej jest to wkręt długi, przechodzący przez pół kolby, a przy składanej – krótki, mocujący tylko zawias składanej na bok kolby. Wytrzymałość i funkcjonalność tej kolby, zwłaszcza składanej z jej prostokątną stopką na końcu jednego, wątłego ramienia, to już zupełnie inna historia.
Górna część magazynka do karabinku Sa-58 – widoczny występ współpracujący z zaczepem suwadła i niesymetryczny występ do zaczepu magazynka
Powstaje Samopal vzor 58
Po próbach, przeprowadzonych w Związku Radzieckim zajęto się poprawianiem wykrytych wad broni, a przede wszystkim przekonstruowano węzeł gazowy, przesuwając go mniej więcej tam, gdzie był model AK – 229 mm od krawędzi komory nabojowej. Przesunięcie otworu gazowego pozwoliło spowolnić nagrzewanie komory nabojowej do temperatury samozapłonu – gzie według instrukcji seryjny model karabinu Sa vz.58 osiągając teraz ten moment po 270 strzałach. Przesunięcie węzła zmusiło konstruktora do użycia tutaj znacznie dłuższego tłoka gazowego, który już nie mógł się obejść bez oddzielnej sprężyny powrotnej, osadzonej w danej komorze gazowej, w podstawie zastosowanego celownika. Suwadło zostało mocno przekonstruowane i posiadało teraz w swojej górnej części przekrój trójkątny, który swoim kształtem przypominał bardziej tego typu suwadła zastosowane w szwedzkich karabinach samopowtarzalnych Ljungmanów AB-42, niż w kształcie trójlistnej koniczyny, zastosowanej w radzieckim karabinku samopowtarzalnym typu SKS, która była używana do tej pory. Zmiana formy suwadła pozwoliła zaoszczędzić tyle stosowanej wcześniej ilości stali, gdzie masa własna karabinu nieco spadła i osiągnęła ona teraz 2,9 kg, jednakże nie wpłynęło to w żadnym stopniu na uszczerbek w żywotności broni podczas strzelania. To nadal znajdowało się powyżej pierwotnie przyjętego limitu masy własnej broni, ale jednakże było to już bardzo nieznaczne. Biorąc tutaj pod uwagę, że zastosowana komora zamkowa modelu SA-58 posiada postać litego bloku frezowanej stali, to jest osiągniecie naprawdę rewelacyjne. Lufy broni wewnątrz dodatkowo pochromowano, na wzór radziecki, co miało tutaj poprawić znacząco ich żywotność (choć przeprowadzone następnie próby wykazały wprost, że ich odporność na korozję wzrosłą tylko nieznacznie). Jednolitą sprężynę uderzeniową, zastąpiła teraz sprężyna ze skręconego dwużyłowego drutu, co znacznie przedłużało jej żywotność. Powierzchnie zewnętrzne broni pokryto dodatkowo szarym lakierem piecowym, zamiast jak się dotychczas robiło – fosforanować. Początkowo przewidywano do jednej broni dla żołnierza zapas magazynków o pojemności 30 sztuk naboi, w ilości 6 egzemplarzy, przy czym zastosowana ładownica miała ich mieścić pięć sztuk, a szósty miał być zaczepiony do broni. Skórzana torba z pięcioma zapasowymi magazynkami i 150 sztukami nabojów według obliczeń miała osiągnąć masę równą projektowanej przez Czechów broni. Aby choć trochę ulżyć doli strzelca nowej broni, postanowiono wykonać magazynki do broni z aluminium. Umieszczenie na czole nowego suwadła czechosłowackiej Miotły – szyn do ładowania magazynka w broni z łódki zamiennej z modelem karabinka samopowtarzalnego SKS, pozwoliło pójść dalej z redukcji masy ładownicy i zrezygnować z dwóch magazynków. Pozostałe cztery miały mieścić się teraz w nieco mniejszej torbie skórzanej, a w dodatku zapas łódkowanej amunicji można było nosić czy to w plecaku, czy to po kieszeniach. Z czasem zdecydowano się też na zastąpienie stosowanych w broni ze stałą kolba drewnianych oprawień, nowymi, lżejszymi, wykonanymi z plastiku. Wprawdzie nie spowodowało to jakiegoś widocznego zmniejszenia masy własnej broni, natomiast znacząco przyspieszyło to możliwości produkcyjne, eliminując tutaj potrzebę obróbki drewnianych elementów. Już od wczesnych serii produkcyjnych SA-58, wykonywane z drewna bukowego łoża, nakładki, uchwyty oraz kolby zastąpiły odlewy wykonywane z czerwonawo-brązowego tworzywa wypełnianego drewnianymi opiłkami, dla wielu wyjątkowo obrzydliwej budowy.
Wszystkie elementy magazynka broni
Po wprowadzeniu odpowiednich poprawek do konstrukcji karabinu, jesienią 1958 roku, została wyprodukowana partia informacyjna. Po raz kolejny ulega zmianie nazwa i klasyfikacja czechosłowackiej Miotły – która znowu została określona jako pistolet maszynowy. Prace nad stworzeniem Samopalu vz.58 (SA-58) wkroczyły w decydującą fazę, na razie wciąż zgodnie z napiętym planem. Partia informacyjna została przekazana do prób kwalifikacyjnych, które trwały długo i raz po raz groziły odrzuceniem całego projektu.
W końcu 1959 roku, kiedy w Uherskym Brodzie zaczęło się już niecierpliwić (nic dziwnego – od prawie roku mieli rozstawioną linię produkcyjną, na której już produkowano zespoły dla nowego karabinu, a tu nadal było nie wiadomo, że w ogóle nowa broń wejdzie na wyposażenie armii czechosłowackiej), kiedy komisja w końcu przyjęła czechosłowacką Miotłę i została zamówiona pierwszą dużą partię, przeznaczonej do prób w jednostkach wojskowych. W styczniu 1960 roku karabin przyjęto do uzbrojenia, a w maju tego samego roku Jiři Čermák otrzymał za swoje dzieło (tak mocno wywalczone) – nagrodę państwową Czechosłowackiej Republiki Socjalistycznej, która właśnie od 1 stycznia tegoż roku – przyjęła tę nową nazwę.
Zdjęcie z 1977 roku, żołnierze Czechosłowackiej Republiki Socjalistycznej z SA vz. 58 (Samopal vzor 58 – pistolet maszynowy nr. 58), czechosłowackim karabinem szturmowym zaprojektowanym w latach 50.-tych XX wieku
Dalsze dzieje Miotły
Czechosłowacki karabinek Samopal vz.58, który był produkowany seryjnie w zakładzie ČZ Uherský Brod dla Czechosłowackiej Armii Ludowej niemal bez przerwy 25 lat, do 1983 roku. Sama broń trafiła też do rąk niezliczonych „bojowników walczących o pokój” na Bliskim Wschodzie oraz trafiła na wyposażenie irlandzkiego IRA, ale także znalazła się w armii nigeryjskiej, libańskiej i w wielu innych klientach z kontynentalnej Afryki czy Azji – dla których to właśnie komunistyczny przemysł zbrojeniowy stanowił główne źródło zaopatrzenia w broń, obecnie znajduje ona swoje miejsce w Syrii czy też na Ukrainie. W ciągu tych niemal 25 lat powstało aż 920 000 egzemplarzy, które następnie przez wiele lat stanowiły podstawowe uzbrojenie wojaka z Czechosłowacji, a po jej rozpadzie w 1993 roku Armii Republiki Czeskiej, w której został jednak zastąpiony przez znacznie nowsze konstrukcje strzeleckie, a po dziś dzień znajduje się on na uzbrojeniu Sił Zbrojnych Republiki Słowackiej. Sama broń była produkowana w trzech głównych odmianach konstrukcyjnych: modelu, oznaczonym jako Samopal vz.58P (Pěchotní, wyposażony w stałą kolbę), model Samopal vz.58Pi (Pěchotní s infradalekohledem, wyposażony w stałą kolbę, dwójnóg oraz podstawę montażową do celownika noktowizyjnego typu NSP-2) raz model Samopal vz.58V (Vysadkový, wyposażony w metalową, prętową składaną kolbę na bok broni, w całkowicie inny sposób niż w karabinkach AKS/AKMS). Już od momentu rozpoczęcia produkcji seryjnej broni, ta często ulegała dość licznym, ale w gruncie rzeczy zmianom. W miejsce drewnianych elementów, gdzie pojawiły się odlewy wykonane z plastiku. Zmianie uległ kształt stosowanego przedniego strzemienia pasa nośnego: pierwotne strzemię w kształcie pustej w środku litery T zastąpiono zwykłym drucianym kółkiem, jak od kluczy. Zmianie uległ kształt kabłąka, przynitowaną stopkę składanej kolby zastąpiono spawaną, wzmocniono konstrukcję rygla, uproszczono technologicznie zamek, zmieniono konstrukcję iglicy, poszerzono wycięcie utrzymujące bijnik w zamku, co znacząco uprościło częściowe rozkładanie broni, wprowadzono fosforyzujące nakładki na przyrządy celownicze, przeznaczone do strzelań nocnych i wiele innych przeróbek, jak to przez ćwierć wieku trwania produkcji karabinu.
Obecnie, mimo trwania przezbrajania się na amunicję pośrednią małokalibrową o kalibrach rzędu 5,45 mm – 5,56 mm, to przez cały okres trwania użytkowania w armii czechosłowackiej, a następnie Armii Republiki Czeskiej, a obecnie nawet w Siłach Zbrojnych Republiki Słowackiej, karabiny Samopal vz.58 nadal pozostawał w kalibrze 7,62 mm (nabój 7,62 mm x 39 mm)
Nie oznacza to, że nigdy nie próbowano prowadzić odpowiednich modyfikacji karabinów SA vz.58. Pierwsze tego typu próby wiązały się przede wszystkim w pewnymi sukcesami eksportowymi czechosłowackiej broni. Wiele państw chciało kupować broń strzelecką produkowaną nad Wełtawą, ale nie każdy odbiorca był gotów na przejście na amunicję rodem z Związku Radzieckiego. Na afrykańskim kontynencie były wówczas mocno popularne karabiny samopowtarzalne i samoczynne, przystosowane do strzelania amunicją karabinową 7,62 mm x 51 mm NATO – belgijskie modele karabinów FN FAL oraz niemieckie rodziny HK G3, więc pojawił się ciekawy pomysł przezbrojenia karabinów SA vz.58 w przekalibrowaniu na tego typu nabój, aby wejść na zdecydowanie szerszy rynek broni. Na pierwszy rzut oka, sam pomysł przezbrojenia jednego z najlżejszych dostępnych broni tego typu, na zdecydowanie silniejszy nabój, był po prostu taki sobie, lecz został mimo to zaakceptowany. Rezultatem tych prac była stworzona w 1967 roku przez Jindřicha Jakubca „Automatická puška AP 67” (w części dostępnych czeskich źródeł archiwalnych, pojawia się także inna nazwa: „Útočná puška Z-67”, czyli tłumacząc: „Karabin szturmowy Z-67”). Wyniki przeprowadzonych prób modelu prototypowego skutecznie zniechęciły do produkcji seryjnej tej broni.
Samopal vzor 1958P
Autor – zdjęcia: Dawid Kalka
Czechy, Muzeum wojskowe Králíky
Pomysł przebudowania modelu SA vz.58 na obcy nabój odrodził się trzy lata później: tym razem był to wybór znacznie sensowniejszy, amerykański małokalibrowy nabój pośredni typu 5,56 mm x 45 mm. Jego użycie w okresie trwania Wojny Wietnamskiej spowodowało sporo kontrowersji i literaturze fachowej oraz prawdę mówiąc, program powstał raczej z myślą o porządnym przebadaniu naboju i jego zachowania w broni porównywalnej z modelem SA vz.58. W powstaniu modelu Z-70 bardzo pomogło gruntowne badanie zdobycznego amerykańskiego karabinu szturmowego M16A1 z Wietnamu. Sporym problemem był sam brak stosowanej do tego karabinu amunicji, która ostatecznie także trafiła do Czechosłowacji z Wietnamu. Rosnące zainteresowanie nowego typu nabojem pośrednim na światowych rynkach, sprawiło, że S&B we Vlašimiu podjęło pierwsze przygotowania do podjęcia jego produkcji eksportowej. Raz jeszcze nowy nabój powstawał razem z nowym czeskim karabinem.
Chociaż słowem nowym, nie do końca – założeniem podstawowym miała być jak najdalej idąca zbieżność konstrukcyjna oraz wymienność części z karabinkiem SA vz.58, a więc pole do popisu było niewielkie. Razem z modelem ÚP Z-70 Jakubca i nabojem pośrednim kalibru 5,56 mm powstał jednocześnie jeszcze jeden, trzeci – nowy projekt – nasadkowy granat kumulacyjny, oznaczony jako PG-68. Sam karabin powstał więc w dwóch odmianach: z gwintem na wylocie lufy do przykręcania nasadki i z nasadką na stałe zamocowaną. Odmiana z gwintem mogła mieś zamiast stosowanej nakładki przykręcany korytkowy kompensator podobny do zastosowanego w modelu AKM. Powstało tak kilka modeli prototypowych ÚP Z-70, które były poddawane dość wyczerpującym próbom (łącznie cały program przewidywał 18 równego rodzaju prób, w tym standardową oraz pełną próbę żywotnościową, próby funkcjonowania w różnych warunkach, przy różnych temperaturach, próby upadku z różnego rodzaju wysokości i oczywiście mnóstwo różnych prób balistycznych). Po ich zakończeniu S&B rozpoczął produkcję amunicji, jednakże karabinem ostatecznie nikt się nie zainteresował i do jego produkcji niedoszło.
W latach 70.-tych XX wieku konstruktorzy Antonín Foral oraz Josef Málek opracowali 26 mm podwieszany granatnik, oznaczony VG-70 (Vrhač granátú vz.70) do karabinu Samopal vz.58. Zbieżność zastosowanych kalibrów pozwalała na strzelanie z niego tak amunicją sygnałową, ale jego zasadniczym jego przeznaczeniem było wystrzeliwanie granatu z głowicą kumulacyjną – bo nasadkowy typu PG-68 się nie przyjął. Model granatnika podwieszanego VG-70 poszedł wkrótce w jego ślady, choć stał się punktem wyjścia do stworzenia granatnika podwieszanego Lena do systemu broni o oznaczeniu Lada.
Bardzo ciekawą próbą przeprowadzonej modernizacji karabinów rodziny SA vz.58 były stworzone na początku lat 80.-tych XX wieku karabiny tzw. serii EZ (Experimentálni zbraň, czyli broń eksperymentalna). Model EZ-A to standardowy model karabinu SA vz.58, ale z zastosowaną lufą poligonalną. Próby wykaząły, że w eksploatacji nie wykazuje odpowiednich przewag równoważących znacznie wyższy koszt ich wytwarzania w porównaniu z lufą tradycyjną i sam projekt został szybko zarzucony. Model EZ-B konstrukcji Miloslava Fišera z 1975 roku, gdzie natomiast model karabinu SA vz.58, który został przebudowany konstrukcyjnie na broń typu bull-pup, czyli bez kolby właściwej. Zastosowany tego typu układ dopiero zdobywał powolną popularność na świecie. Francuzi wówczas dopiero na swoje uzbrojenie przyjmowali do uzbrojenia karabin FA MAS, a w Austrii trwały prace nad przyjęciem w 1977 roku modelem „plastikowym” karabinem Steyr AUG. Najdalej zaawansowany był brytyjski model XL 64, ale z racji wyboru mikrokalibrowego naboju pośredniego 4,85 mm x 49 mm – nie miał większych szans na przyjęcie i dopiero jego wersja na nabój 5,56 mm, gdzie stał się model karabinu SA vz.80. W modelu EZ-B swoją komorę zamkową karabinu SA vz.58 pozostawiono bez zmian, znacznej przebudowie uległ natomiast mechanizm spustowy, wysunięty daleko przed magazynkiem i połączony z zaczepami bijnika długą szyną spustową. Zmiana układu broni spowodowała oczywiście daleko idące zmiany przyrządów celowniczych. Podstawę muszki cofnięto na połowę odcinka między wylotem, a otworem gazowym i znacznie podniesiono, co odpowiadało zmianie wysokości ułożenia komory zamkowej względem ramienia EZ-B, zbudowano go bowiem w układzie liniowym, mocno ograniczając podrzut broni podczas prowadzenia ognia. Wysokiej muszce broni musiał tutaj odpowiadać odpowiednio położony celownik, a z racji zmiany układu i skrócenia linii celowniczej, dotychczas stosowany celownik mechaniczny, otwarty, nie wchodził w grę – czego jednak zrazu nie zrozumiano i powstał wówczas jedyny w swoim rodzaju celownik krzywiznowy z ramieniową szczerbiną. Po prostu do szczerbiny na końcu ramienia dotychczasowego celownika przylutowano „przedłużacz” w postaci prostokątnej płytki szerokości około jednego centymetra i wysokości około sześciu centymetrów, z otworem przeziernika. Żeby tego kuriozalnego urządzenia nie uszkodzić, w razie przypadkowego upadku broni na ziemię, między przeziernikiem, a podstawą muszki zamontowano aluminiowy uchwyt do przenoszenia broni, który jednak z racji umieszczenia daleko przed środkiem ciężkości musiał bardziej przeszkadzać, niż pomagać w jej przenoszeniu. Rozwiązanie przyrządów celowniczych było na dłuższą metę nie do przyjęcia i postanowiono skorzystać z doświadczeń brytyjskich – gdzie dla seryjnego modelu EZ-B został przewidziany celownik optyczny typu Single Point. Realizacja tych mocno ambitnych zamierzeń pokazała, że można było stworzyć całkiem udanego modelu karabinu bull-pup, krótszego o 20% od broni wyjściowej. W 1976 roku program został jednak, po zakończeniu prób modelu funkcjonalnego broni, zamknięty. Wielki radziecki „Brat” znowu miał na swoim wyposażeniu mocno obiecujący nabój pośredni 5,45 mm x 39 mm – przyszłość miała właśnie należeć na bloku wschodnim do kalibru 5,45 mm – systemu broni pod oznaczeniem Lada, którego wówczas zaczęto tworzyć jako następcę dla karabinu Samopal vzor 58. Program pod kryptonimem Lada prowadzony był przez wiele lat, aż do upadku rządów komunistycznych w Czechosłowacji, kiedy ostatecznie przebudowano stworzone dotąd w jego ramach karabin, karabinek oraz ręczny karabin maszynowy na nabój natowski 5,56 mm x 45 mm (system ten został oznaczony jako CZ 2000), ale zaraz potem rozpadła się Czechosłowacja na Czechy oraz Słowację i dlatego też przez kolejne lata to właśnie karabin SA vz.58 był podstawowym uzbrojeniem żołnierza piechoty w obu krajach.
Sa vz.58 w połączeniu z wielkokalibrowym karabinem maszynowym DSzK kalibru 12,7 mm
W końcu lat 90.-tych XX wieku w Czechach próbowano raz jeszcze przeprowadzić modernizację karabinów SA vz.58 i w tym celu powstał karabin precyzyjny (wyborowy), oznaczony jako SA vz.58/97 z długa (508 mm) lufą karabinu. Karabin też ten miał stały dwójnóg, muszkę przesuniętą na blok gazowy, szynę nad komorą zamkową do mocowania celowników optycznych oraz wzmocnioną, składaną kolbę (z podwójnym ramieniem, konstrukcji podobnej jak w izraelskim Galilu czy w karabinie FNC)z baką pod policzek. Jedynym słabym skutkiem dotychczasowej modernizacji karabinów SA vz.58 było jedynie wydanie wszystkich dostępnych dwójnogów od wersji karabinu SA vz.58Pi, których mnóstwo widać na zdjęciach z zagranicznych misji sił AČR w Afganistanie, Kosowie oraz Iraku, gdzie przyjęcie równie powszechnie spotykanego stosowanego do karabinu kompensatora wylotowego typu zamkniętego. Jak już kilka razy wspominałem, ostatecznie w 2011 roku w Siłach Zbrojnych Republiki Czeskiej karabin SA vz.58 był powoli, lecz systematycznie zastępowany przez nowszą konstrukcję strzelecką, także opracowaną w Czechach, czyli dostosowany do amunicji NATO kalibru 5,56 mm CZ 805 BREN i jego dalsze modyfikacje.
Budowa karabinu SA vz.58
Czescy żołnierze uzbrojeni w karabiny Sa vz. 58V – wersja z kolbą składaną
Automatyka czeskiego karabinu działa na zasadzie odprowadzenia części gazów z przewodu lufy, działających na tłok o krótkim skoku, nakryty jedynie nakładką łoża. Czechosłowacki karabin SA vz.58 nie ma rury gazowej jako takiej, a jedynie komorę gazową z ukośnym otworem gazowym. Tłok wchodzi do wnętrza komory, a tłoczysko osadzone jest wraz z sprężyną powrotną w gnieździe pod celownikiem. Gazy uderzają w tłok, odrzucają go do tyłu na drodze około 20 mm, po czym tłoczysko przekazuje uderzenie na suwadło i zatrzymuje się. Dalej porusza się już tylko zespół ruchomy – suwadło i zatrzymuje się. Dalej porusza się już tylko zespół ruchomy – suwadło, zamek i bijnik, a tłok po opadnięciu powstałego ciśnienia działających na niego gazów, wraca pod wpływem sprężyny do położenia wyjściowego.
Po krótkim jałowym skoku suwadła, występ odryglowujący suwadła unosi wahliwy rygiel zamka, wyprowadzając jego występy ryglowe z opór w komorze. Odryglowany zamek w drodze od tyłu napina spiralną sprężynę uderzeniową bijnika. Odrzucane suwadło cofa się, wlokając ze sobą zamek i napinając sprężynę powrotną. Łuska trzymana jest wyciągiem w czółku zamka napotyka na osadzony w dnie komory zamkowej wyrzutnik i zostaje wyrzucona w górę.
Prototyp karabinku Samopal vzor 1958
Autor – zdjęcia: Dawid Kalka
Czechy, Praga – Muzeum Wojskowe
Po zakończeniu ruchu do tyłu, o ile zaczep suwadła nie zablokuje jego powrotu, sprężyna powrotna popchnie zespół ruchomy o przedniego położenia. Po drodze zaczep bijnika przechwyci bijnik, przygotowując broń do kolejnego strzału. Zaczep bijnika i w ogóle mechanizm spustowy czeskiego karabinu jest w dziedzinie broni automatycznej absolutnym kuriozum. Cały mechanizm składa się z czternastu części, podzielonych na dwa zespoły, dwie pojedyncze części oraz dwie osie. Sprężyna mechanizmu spustowego jest jedna i to płaska – działająca rozgałęzieniami na zaczepy bijnika, spust samoczynny i zatrzask trzpienia łączącego pokrywę komory zamkowej z komorą. Mechanizm posiada dwa zaczepy bijnika, umieszczone na wspólnej osi. Żeby oddać strzał, oba zaczepy muszą puścić bijnik. Przy strzelaniu seriami, do czasu zamknięcia zamka uniemożliwia to spust samoczynny, utrzymujący bijnik prawym zaczepem, a przy strzelaniu ogniem pojedynczym – uruchamiany przez powracający zamek przerywacz, działający na zaczep lewy. Możliwością ruchu obu zaczepów sterują wybrania na trzpieniu bezpiecznika-przełącznika rodzaju ognia. Przy broni zabezpieczonej szyna spustowa nie styka się w ogóle z zaczepami bijnika. Na pierwszy rzut oka mechanizm spustowy tak bardzo odbiegający od naszych przyzwyczajeń nie ma prawa działać, ale w rzeczywistości działa i to całkiem dobrze.
W odróżnieniu od karabinów systemu AK, w Samopal vz.58 po wystrzeleniu ostatniego naboju z magazynka broni – suwadło pozostanie otwarte. Zaczep suwadła uruchamiany jest występem podajnika, który unosi w górę trzpień zaczepu, stawiając go na drodze suwadła. Po usunięciu pustego magazynka tarcie pchanego sprężyną powrotną suwadła utrzymując zaczep w położeniu roboczym. Zaczep nie ma żadnej dźwigni wyłączającej – po włożeniu pełnego magazynka lub doładowaniu magazynka z łódki zamiennej z karabinkiem samopowtarzalnym SKS, trzeba odciągnąć suwadło, aby sprężyna zaczepu wycofała go do położenia spoczynkowego. Zaczepu nie można też użyć bez konieczności opróżnienia magazynka – na przykład do przeglądu broni – po odciągnięciu suwadła wystarczy wcisnąć wystający pod komorą zamkową koniec trzpienia. Identyczne rozwiązanie zastosowano w 7,65 mm pistolecie maszynowym Samopal vz.61 Skorpion i w niemieckim karabinie szturmowym 5,56 mm typu HK G36.
Łotewscy żołnierze uzbrojeni w karabinki samoczynne Samopal vzor 1958P
Magazynki obu broni są ze sobą niewymienne. Umieszczenie wykusza na występ podajnika współpracujący z zaczepem suwadła po prawej stronie tylnej ścianki magazynka zmusiło do umieszczenia tylnego występu do zaczepu z jej lewej strony. Sprawia to, że zwolnienie magazynka w karabinie Samopal vz.58 jest możliwe tylko lewą ręką – dostęp palców prawej dłoni do dźwigni zaczepu utrudnia wystający trzpień zaczepu suwadła i kabłąk spustu. Ustawienie zaczepu magazynka sprawiało, ze w wczesnych modelach seryjnych czechosłowackiego karabinu także za pomocą lewej ręki w rękawicy trudno było do niego sięgnąć, gdyż mocno przeszkadzała w tym przednia ściana kabłąka. Jedna z wprowadzonych modyfikacji było wprowadzenie w konstrukcji karabinu nowego kabłąka, z przednią ścianką przyciętą w połowie szerokości, rozwidloną i częściowo odsuniętą od zaczepu, co ułatwiło wypinanie magazynka broni.
Przyrządy celownicze karabinu składając się z muszki w osłonie oraz celownika krzywiznowego ze szczerbiną.
Karabinek samoczynny Samopal vzor 1958P
Autor – zdjęcia: Dawid Kalka
Czechy, Ostrava, Dny NATO 2023
Wersje
-
Sa vz.58P (Pěchotní) – wersja z kolbą stałą
-
Sa vz.58Pi (Pěchotní s infradalekohledem) – wersja z kolbą stałą, lekkim dwójnogiem, podstawą do montażu noktowizora NSP-2 i powiększony stożkowy tłumik płomieni
-
Sa vz.58V (Vysadkový) – wersja z kolbą składaną
-
Sa vz.58P – nie posiadająca odrębnego oznaczenia wersja z kolbą stałą wyposażona w lekki dwójnóg (taki sam jak w wersji Pi) i kompensator wylotowy
Afgański policjant uzbrojony w czechosłowacki karabinek samoczynny Samopal vzor 1958P
Dane techniczne broni
-
Kraj produkcji: Czechosłowacja
-
Zakłady produkcyjne: Ceska Zbrojovka – Czech Small Arms
-
Rodzaj broni: karabinek szturmowy (automatyczny)
-
Prototypy: lata 1956-1958
-
Produkcja seryjna: lata 1958-1983
-
Kaliber broni – 7,62 mm
-
Zastosowany nabój – 7,62 mm x 39 mm vz.43
-
Długość broni z kolbą stałą – 845 mm
-
Długość broni z kolbą złożoną – 636 mm
-
Długość broni z kolbą rozłożoną – 845 mm
-
Długość lufy – 390 mm
-
Długość linii celowniczej – 353 mm
-
Masa własna broni – 2,91 kg
-
Masa broni załadowanej – 3,12 kg
-
Pojemność magazynka – 30 nabojów
-
Szybkostrzelność teoretyczna – 800 strz./min.
-
Prędkość początkowa pocisku – 705 m/s
-
Skuteczny zasięg strzału – do 400 metrów
Wersja karabinku szturmowego SA vz. 58V
Autor – zdjęcia: Dawid Kalka
Zabrze, Park Techniki Militarnej – Muzeum Techniki Wojskowej im. Jerzego Tadeusza Widuchowskiego
Bibliografia
-
Leszek Erenfeicht, SA-58 czyli czeski wyrób kałaszopodobny, Czasoposmo Strzał Nr. 10/2004, Magnum-X, Warszawa
-
Karabiny karabinki i pistolety maszynowe Encyklopedia długiej broni wojskowej XX wieku – Żuk Aleksandr B.
-
Kochański Stanisław, Broń strzelecka lat osiemdziesiątych, Wwydawnictwo Bellona, Warszawa, 1991 rok
-
https://commons.wikimedia.org/wiki/Category:Sa_vz._58
-
https://www.valka.cz/CZK-7-62-mm-samopal-vz-58-t11343
-
https://pl.wikipedia.org/wiki/Karabinek_Sa_vz._58